Krakowski hangar lotniczy z 1916 roku to jedyna w Polsce i jedna z kilku w świecie konstrukcji tego typu przetrwałych w niezmienionej postaci od czasów I wojny światowej. Budynek jest w katastrofalnym stanie. SKOZK wspomaga prace zabezpieczające.
Hangar na terenie dawnego krakowskiego lotniska w Rakowicach, dziś w obrębie jednostki wojskowej przy ul. Ułanów, reprezentuje tzw. typ „Wiener-Neustadt” – rozpowszechnioną w austrowęgierskiej architekturze militarnej konstrukcję stalowo-drewnianą wzniesioną na planie zbliżonym do kwadratu o boku ok. 25 m. Drewniany szalunek budowli jest dziś całkowicie spróchniały, a stalowy szkielet hangaru w wielu miejscach powyginany. Przez otwory w poszyciu do środka pada deszcz, naruszona jest statyka budynku. Historycy architektury militarnej z Politechniki Krakowskiej zwracają uwagę na zachowany oryginalny system otwierania dziesięciosegmentowych wrót, przez które wtaczano i wytaczano aeroplany. Elementy mechaniczne tego systemu także są w bardzo złym stanie. Rozpoczynające się właśnie prace mają doraźnie zabezpieczyć zabytek przed całkowitym zniszczeniem. W kolejnych latach planowany jest generalny remont hangaru. Szacunkowy koszt całości prac to około 1,5 mln zł. W tym roku na podstawowe roboty zabezpieczające w hangarze SKOZK przeznaczył 100 tys. zł z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Przeprowadzenie prac zleciły służby inwestycyjne Ministerstwa Obrony Narodowej.
Hangar z 1916 roku wchodzi w skład zabytkowego zespołu dawnego lotniska i koszar ułańskich w Rakowicach. Wiadomo, że około 1894 roku zaczęły stacjonować w tej okolicy balony wojskowe, a w 1912 roku – samoloty. Oprócz zabytkowego hangaru z 1916 roku po wybudowanej przez Austriaków infrastrukturze lotniskowej pozostał do dziś tylko budynek kancelarii lotniska z ok. 1916–1917 roku, otoczony założeniem parkowym dom podoficerów (tzw. Flugpark), koszary oficerów oraz fragment pola wzlotów z 1914 roku. Po II wojnie światowej wojsko wykorzystywało hangar do celów magazynowych. Od wielu lat nie był użytkowany z powodu złego stanu technicznego.