Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa chce zająć się niszczejącymi zabytkami starego Podgórza. Marginalizowana w ostatnich latach dzielnica Krakowa stare Podgórze stanęła w końcu przed szansą odnowy swojego architektonicznego dziedzictwa. SKOZK, który od 30 lat przeznacza pieniądze na ratowanie krakowskich zabytków szykuje się do skoku przez Wisłę. Na posiedzeniu komitetu, które odbyło się w Sali im. Franciszka Maryewskiego, w gmachu podgórskiego magistratu, członkowie SKOZK-u uznali, że czas zająć się zabytkami Podgórza. – Chcemy uporządkować swoje zadania. Oczywiście nadal priorytetem będzie Stare Miasto z Wawelem, ale zdajemy sobie sprawę, że inne zabytki też wymagają naszej opieki – tłumaczy prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący SKOZK-u.Aby wstępnie określić potrzeby Podgórza, przedstawiciele komitetu odbyli już spacer po dzielnicy. Lista obiektów, które wymagają natychmiastowej interwencji konserwatorskiej, okazała się dłuższa, niż przypuszczano. – Poza oczywistymi zabytkami chcemy też uratować zrujnowane kamienice przy ul. Limanowskiego. Część z nich jest naprawdę w opłakanym stanie – zauważa prof. Ziejka.Zarówno podczas spaceru, jak i na spotkaniu w Sali im. Maryewskiego kilkakrotnie poruszona została kwestia dalszych losów Fortu św. Benedykta. Członkowie komisji sprzeciwiają się planom kontrowersyjnej nadbudowy fortu, do której przymierzał się Instytut Sztuki – obecny gospodarz obiektu. SKOZK opowiedział się również za wyzwoleniem niszczejącego obiektu z rąk instytutu.- Dla tego obiektu należy poszukać takiego rozwiązania, które z jednej strony zgodne będzie z tradycją i charakterem tego miejsca, a z drugiej okaże się zbieżne ze współczesnymi potrzebami – podkreśla prof. Ziejka.Wiele uwagi poświęcono również kwestii kompleksowej ochrony Starego Cmentarza Podgórskiego. -Aby można było mówić o jakiejkolwiek pomocy, cmentarz musi najpierw otrzymać całodobową ochronę. Nie możemy ryzykować, że odrestaurowane zabytki zostaną zniszczone przez wandali – zastrzega prof. Ziejka.Przewodniczący SKOZK-u dodaje też, że pieniądze mogłyby popłynąć do Podgórza już w 2010 roku. Wpierw jednak inwestorzy będą musieli złożyć odpowiednie wnioski. Do akcji powinna też włączyć się rada trzynastej dzielnicy. Teraz, gdy uwaga komitetu skupiona jest na Podgórzu, jest duża szansa, że w najbliższych latach zaniedbane dziedzictwo architektury „trzynastki” rozświetli się dawnym blaskiem.
Autor: DAWID HAJOK
Data publikacji: 4.12.2008
Miejsce publikacji: 2