W Nowej Hucie jest wiele zabytków, które trzeba chronić
W Nowej Hucie mógłby powstać skansen domów z dawnych wsi podkrakowskich. Nowa Huta – to dzielnica, w której nie brakuje cennych zabytków. To właśnie problemowi ochrony dziedzictwa kulturowego na tym terenie było poświęcone spotkanie społecznych opiekunów zabytków w Ośrodku Kultury im. C.K. Norwida z przedstawicielami Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa i władz konserwatorskich.Bogusław Krasnowolski, wiceprzewodniczący SKOZK, podkreślił, że w Nowej Hucie jest wiele zabytków, które należy chronić: od kopca Wandy, wsi z kościołami i dworami, zabytków przemysłu wiejskiego np. młynów, do socrealistycznej zabudowy Nowej Huty. Przypomniał, że finansowanie prac konserwatorskich w Nowej Hucie sięga 1988 roku. Od 1995 roku SKOZK wydał na ten cel 5,7 mln zł. W tym roku w planie są, prace w czterech obiektach na kwotę 640 tys. zł.Do tej pory najwięcej wydano na prace w klasztorze w Mogile, współfinansowano także odnawianie dwóch fortów w Krzesławicach i Grębałowie, zajmowano się dworami w osiedlach peryferyjnych oraz cmentarzem ariańskim w Łuczanowicach. – W Hucie jest dużo zabytków Twierdzy Kraków, które są w złym stanie, ale my, chcąc pomóc w odnawianiu obiektu, musimy mieć partnera, czyli podmiot, który nada nową funkcję fortowi i będzie go utrzymywać – dodaje Bogusław Krasnowolski.We wstępnych planach SKOZK do 2015 roku przewidziano prawie 20 obiektów z terenu dzielnicy. Bogusław Krasnowolski wskazał, że pora byłaby zająć się kopcem Wandy, który wymaga uporządkowania ścieżek i zieleni, należałoby też zainteresować się obiektami w starej części dzielnicy – najstarsze osiedla są wpisane do rejestru zabytków jako cenny układ urbanistyczny, jednak do finansowania prac przez komitet potrzebne są indywidualne wpisy poszczególnych budynków, może zabudowy wokół placu Centralnego, obiektów użyteczności publicznej (teatru, kin) czy budynków administracyjnych kombinatu. Prace konserwatorskie powinny też objąć kościoły m.in. w Górce Kościelnickiej i Pleszowie oraz dwory w Mogile, Pleszowie, Ruszczy, Wadowie czy Łuczanowicach.Bogusław Krasnowolski przypomniał, że przed ponad 20 laty powstał pomysł, by w Krzesławicach stworzyć skansen architektury drewnianej, w której prezentowano by zabudowę wsi podkrakowskiej. Zrobiono inwentaryzację obiektów, która niestety dzisiaj jest już nieaktualna, bo wiele zabudowań zniknęło z krajobrazu. Powstały nawet pierwsze zabudowania skansenu, ale pomysł zarzucono. Od tej pory co jakiś czas pomysł powraca, bowiem w osiedlach peryferyjnych są jeszcze przykłady ciekawych budynków drewnianych, które warto było zachować.Tymczasem w Nowej Hucie są inwestycje, które prowadzą do niszczenia kolejnych ciekawych drewnianych zabudowań. Antoni Łapajerski, miłośnik zabytków nowohuckich, wskazał, że w związku z planami budowy drogi S7 do wyburzenia przeznaczono wiele budynków, m.in. piękną drewnianą chałupę przy ul. Kopaniec. – Czy można byłoby ją uratować? Może udałoby się wyłączyć ją z wyburzeń, lub gdzieś przenieść w oczekiwaniu na powstanie skansenu? – pytał. Halina Rojkowska z Oddziału Ochrony Zabytków Urzędu Miasta potwierdziła, że inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zwróciła się do urzędu o wskazania obiektów zabytkowych w rejonie inwestycji. W rejonie inwestycji nie ma jednak obiektów wpisanych do rejestru zabytków, a tylko takie GDDKiA miałaby prawo przenieść w inne miejsce. Chałupa przy ul. Kopaniec nie jest wpisana do rejestru zabytków, więc z mocy prawa nie podlega ochronie.Opiekunowie zabytków zwracali też uwagę, że może ochroną dla zabytkowej zabudowy osiedli peryferyjnych byłoby wpisanie układów urbanistycznych do rejestru zabytków. Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, stwierdził jednak, że lepszą formą ochrony w przypadku tak znacznego zniekształcenia układów jest plan miejscowy, do którego służby konserwatorskie dają wskazówki.Na spotkaniu padła propozycja, by póki jeszcze jest czas, zgłosić postulat stworzenia skansenu na terenie Nowej Huty jako jednego z zadań rekompensacyjnych za budowę na terenie dzielnicy spalarni śmieci. – W Hucie powstają uciążliwe inwestycje, może więc jako rekompensata powstałby skansen, w którym można byłoby gromadzić obiekty zagrożone wyburzeniami. Tą sprawą opiekunowie chcą zainteresować Radę Dzielnicy XVIII Nowa Huta, której członkowie współtworzyli zespół zadaniowy. Bogusław Krasnowolski zapowiedział, że wkrótce spróbuje zorganizować spotkanie, by wysondować, czy w przyszłości będzie szansa na stworzenie skansenu i ratowanie obiektów architektury drewnianej z Krakowa i okolic.
Autor: (WT)
Data publikacji: 25.05.2009
Miejsce publikacji: 4