Największe roboty na wzgórzu wawelskim trwają w budynku nr 7, w którym siedzibę ma znaleźć archiwum i dział oświatowyOkoło ośmiu milionów złotych wyda w tym roku Zamek Królewski na Wawelu na roboty konserwatorskie i budowlane w obiektach na wzgórzu. Dyrekcja zamku chce starać się o dodatkowe fundusze z programów unijnych, by zrealizować kolejne projekty. Trzeba wymienić tynkiNajważniejszym zadaniem jest remont konserwatorski budynku nr 7, położonego koło Muzeum Katedralnego. Obiekt to zlepek trzech średniowiecznych kamienic, które należały do królowej Zofii Holszańskiej, Jana Oleśnickiego i Hińczy z Rogowa. Prace budowlane prowadzone są już trzeci sezon i potrwają jeszcze przynajmniej do końca bieżącego roku. Niedawno zakończyło się odnawianie elewacji budynku; w dolnej części jest ona gotycka, ceglano-kamienna, natomiast w górnej części wyróżniono XVIII-wieczne nadbudowy – odtworzono tu barokowy, różowy tynk. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w przyszłym roku można będzie wyposażyć wnętrze, w których lokum znajdzie m.in. archiwum wawelskie, biura oraz dział oświatowy. Udostępnienie obiektu planowane jest na rok 2010.Drugim tegorocznym zadaniem będzie remont elewacji zamku od strony południowej i wschodniej. Co prawda w połowie lat 90. wymienione zostały tam tynki, jednak teraz ponownie trzeba wrócić do sprawy. – Stan tynków jest niedobry, wyszły na nie sole z murów, część jest od-spojona od muru i odpada – mówi prof. Marcin Fabiański, wicedyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Ceglane renesansowe mury też są w złym stanie: cegły są już zniszczone, kruszą się, więc nie można założyć zwykłych tynków, bowiem doprowadziłoby to do destrukcji ceglanej ściany. Dlatego w latach 90. założono specjalne tynki renowacyjne, które nie obciążają zbytnio ściany i pozwalają na wyciąganie zasoleń. Teraz operacja ta musi zostać powtórzona. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na te prace. Projekty muszą zaczekać Te zadania pochłoną gros funduszy, które zamek zgromadził na tegoroczne prace konserwatorskie. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył 3,4 mln zł na roboty w budynku nr 7 oraz odnowienie fragmentu murów kleszczowych od strony Wawelu. Oprócz tego Wawel z własnych środków wyasygnuje ponad 4,5 mln zł na rozmaite roboty i będzie występował o dofinansowanie ze środków unijnych.Skoncentrowanie pieniędzy na dwóch zadaniach powoduje, że pozostałe projekty wawelskie muszą poczekać. Wśród nich jest rozbudowa centrum turystycznego w przyziemiu budynku nr 9 (dodatkowe powierzchnie będą przeznaczone na cele gastronomiczne i obsługę turystów) oraz przebudowa dziedzińca zewnętrznego na wzgórzu (wymiana nawierzchni i instalacji ulokowanych pod nią). Pawilony w ogrodziePo odnowieniu elewacji zamkowych można będzie przystąpić do kolejnego dużego zadania, a mianowicie do aranżacji dolnego tarasu ogrodów królewskich. Planuje się, że już w przyszłym roku turyści mogliby zobaczyć całe założenie ogrodowe pod zamkiem. W roku 2005 otwarto dla zwiedzających górny taras (z układem ścieżek i skrzyniami z roślinami).Powstała już koncepcja, która będzie punktem wyjścia do przygotowania projektu. – Znaleziska archeologiczne na dolnym tarasie i wzmianki źródłowe w rachunkach królewskich nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, co było na tym tarasie i jak to wyglądało. Dlatego chcemy stworzyć symboliczny projektogrodu, pokazujący – jak mógł wyglądać renesansowy ogród – mówi Marcin Fabiański.Ustalono, że na dolnym tarasie znajdowały się trzy pawilony ogrodowe: „szopa” przy Kurzej Stopce, „rotunda” (być może był to pierwszy świecki pawilon na planie koła w Europie Środkowej) z kasetonowym stropem z rozetami, gankiem i pergolą (czyli lekkim zadaszeniem) oraz duży pawilon, którego fundamenty odkryto w czasie badań archeologicznych. Pawilony nie będą rekonstruowane, bowiem nie ma wystarczających danych, by tego dokonać. Zostaną natomiast postawione małe symboliczne altanki, które nawiążą do budowli stojących tu w XVI wieku. Odtworzona zostanie brukowana droga, którą król chodził do łaźni (znajdowała się ona poza murami). Pod Kurzą Stopką znajdowały się drzewa, są też wskazówki źródłowe, że były tam klatki z ptakami (może w szopie albo powieszone na drzewach). Nie planuje się jednak odtworzenia tego zakątka. – Chyba że ptaki same przylecą – żartuje Marcin Fabiański. Na dolnym tarasie postawione zostaną skrzynie z kwiatami, charakterystyczne dla renesansowych ogrodów.
Autor: (WT)
Data publikacji: 8.03.2008
Miejsce publikacji: 4