15.02.2005 – Sukiennice – Muzeum Narodowe | MAGDALENA KURSA
Kawa z Chełmońskim
Muzeum Narodowe w Sukiennicach chce powitać 2007 r. w odnowionym budynku, Z kawiarnią na tarasie, gwarantującą niepowtarzalny widok na kościół Mariacki. Przy okazji wielu gości zechce zapewne rzucić okiem także na obrazy Matejki i Chelmońskiego. Sukiennice, a także wnętrze Muzeum Narodowego (galeria XIX-wiecznej sztuki) wymagają pilnego remontu. Częste są tu awarie budowlane, ogrzewanie może w każdej chwili odmówić posłuszeństwa, nie ma wentylacji ani windy dla osób niepełnosprawnych. Nic nie wskazuje na to, że mamy XXI w. – Podczas remontu nie chcemy zmieniać zawartości naszej galerii ani sposobu ekspozycji. Muzeum musi pozostać nieco staroświeckie, tradycyjne. Ale nie może być tak, że patrząc w górę, widzi się siatkę, która chroni przed kawałkami spadającego szkła – mówiła Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, podczas poniedziałkowej prezentacji planów remontu muzeum członkom Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. W odnowionym muzeum zmiany będą widoczne już przy wejściu. – Na razie wstydzę się tego miejsca – wyznała dyrektor Gołubiew. Według niej w pomieszczeniach na parterze, które Muzeum Narodowe ma już obiecane od gminy, powinna się znaleźć recepcja z prawdziwego zdarzenia, szatnia oraz sklepik z wydawnictwami muzealnymi. Wewnątrz zabytkowej i niezwykle efektownej klatki schodowej przewiduje się montaż windy dla niepełnosprawnych. Niespodzianka: plan przewiduje udostępnienie zwiedzającym tarasów Sukiennic. Po remoncie można tam będzie nie tylko podziwiać wspaniały widok na Rynek i kościół Mariacki, ale też napić się kawy. – Rozwiązanie to przyniosłoby muzeum dodatkowe dochody. To byłaby taka atrakcja, wiele osób choćby z tego powodu kupowałoby bilety do galerii – tłumaczyła Zofia Gołubiew. Na tarasach planuje się też niewielkie podwyższenie daszków, dzięki czemu możliwe byłoby wykorzystanie pomieszczeń pod nimi na przykład jako sali dla wystaw zmiennych. Przewidziano też urządzenie sali multimedialnej, gdzie można by np. oglądać europejskie malarstwo XIX-wieczne. Remont ma kosztować ok. 20 mln zł. Muzealnicy liczą, że 75 proc. tej kwoty pokryje dotacja z Unii Europejskiej, l ,5 mln zł ma dać SKOZK (już przekazał 500 tys. zł na prace projektowe). Muzeum wydało też cegiełki na modernizację. Podczas dyskusji nad planami remontu najwięcej kontrowersji wzbudził pomysł ulokowania w środku klatki schodowej windy dla niepełnosprawnych. – W takim przypadku zniszczeniu uległaby bardzo interesująca kompozycja klatki – alarmował Zbigniew Beiersdorf. Wątpliwości wywołała też kawiarnia. Barbara Kleszczyńska proponowała: – Może po prostu pobierać dodatkowe opłaty za wejście na taras, bez urządzania tam kawiarni. Ale były też głosy broniące pomysłu. Takie „kawopoje” znajdują się w większości muzeów – tłumaczono. Zofia Gołubiew podkreślała: – Chodzi o małą kawiarenkę, gdzie można by napisać kartkę czy przeczytać przewodnik. Chcemy, by nasze muzeum nadal było tradycyjne, ale nie może być zapyziałe. Broniła też windy dla niepełnosprawnych, – Jeśli nasz budynek nie będzie dostępny dla niepełnosprawnych, możemy zapomnieć o dotacji unijnej. Jeśli ktoś zna inny sposób na komunikację dla niepełnosprawnych, czekam na propozycje – tłumaczyła. Przedstawione wczoraj propozycje to na razie tylko plany, a nie gotowy projekt architektoniczny. Na jego wykonanie będzie niebawem ogłoszony przetarg. Aby muzeum mogło się ubiegać o dotację unijną, musi mieć też ważne pozwolenie na budowę. Dyrektor Gołubiew liczy, że załatwianie formalności i sam remont pójdą szybko i w 2007 r., gdy Kraków będzie świętował jubileusz 750-lecia lokacji, muzeum będzie odnowione.
Autor: MAGDALENA KURSA
Data publikacji: 15.02.2005
Miejsce publikacji: 2