14.07.2010 r. – Skarbonka SKOZK | Małgorzata Skrowrońska
Umówmy się pod skarbonką
Turyści umawiają się „pod Adasiem", a krakowianie „pod skarbonką". Wczoraj rano skarbonka wróciła na Rynek u wylotu Szewskiej.
Wiosną próbowano się do niej włamać, złodziej palnikiem gazowym próbował wypalić dziurę. Nie udało się, ale obudowę zniszczono. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa wysłał więc skarbonkę do remontu. Przy okazji konserwacji poddano też skarbonkę z Wawelu. Tamta wróciła odnowiona na swoje miejsce już w zeszłym tygodniu. Obie powstały w 1978 r. zaraz po powołaniu SKOZK-u. Ustawiono je w dwóch najważniejszych dla Krakowa miejscach – na Rynku Głównym i na Wawelu. Zaprojektował je Jacek Piórecki. Zwieńczenie w formie korony to nawiązanie do blanków krakowskich murów miejskich, a napis „Cracovia totius Poloniae urbs celeberrima" zaczerpnięto ze słynnego miedziorytu przed stawiającego panoramę Krakowa autorstwa Mathausa Meriana z 1619 r.
Na szklanych ścianach znajduje się litera „K" wzorowana na monogramie z XIV-wiecznych drzwi katedry wawelskiej. Skarbonkę z Rynku Głównego ufundowały i wykonały nieistniejące już dzisiaj Wojskowe Zakłady Uzbrojenia z siedzibą przy ul. Rakowickiej. Skarbonka wawelska była darem Zakładu Doświadczalnego „Polfa". Skarbonki już raz przechodziły gruntowną renowację w 2004 r., którą przeprowadziła na własny koszt firma Pracownia Konserwacji Metalu Romana Bobickiego. Wstawiono wówczas nowe, odporne szyby poliwęglanowe. Przy okazji tegorocznych konserwacji i napraw sprawdzono, ile pieniędzy uzbierało się w skarbonkach od wiosny. W tej z Rynku było 2123 zł, w wawelskiej prawie 2 tys. zł, a w obu dodatkowo… śmieci. W odnowionych skarbonkach wrzucanie śmieci będzie utrudnione, bo zmniejszono otwór na pieniądze. Wzmocniono też szyby – teraz mają się oprzeć wandalom.
Autor: Małgorzata Skrowrońska
Data publikacji: 14.07.2010 r.
Miejsce publikacji: 2