Nie umówisz się już pod skarbonką na Rynku Głównym
Słynna skarbonka znika na zawsze z Rynku Głównego. Taką decyzję podjął Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa po kolejnym ataku wandala.
– Jest mi żal i smutno, bo coś się kończy. Ta skarbonka wrosła w pejzaż Krakowa… ale nie możemy jej co chwilę naprawiać – mówi Maciej Wilamowski, dyrektor biura SKOZK.
Skarbonka została zabrana z Rynku 30 września po tym, jak wybito w niej szybę. Stała na Rynku ledwie 27 dni.
– Skarbonka wróciła na Rynek 3 września po kilkunastu miesiącach naprawy. Zamontowaliśmy w niej grubsze niż dotychczas szkło. W ubiegłym roku musieliśmy ją zabrać, bo też ktoś podjechał do niej rowerem i wielkim kamieniem chciał wybić szybę – opowiada Wilamowski.
Koszt naprawy skarbonki to około 2 tys. zł. Ale jak podkreśla dyrektor Wilamowski, nie chodzi tylko o pieniądze. – Liczba ataków wandalizmu spowodowała, że podjęliśmy
decyzję, że skarbonka na Rynek już nie wróci. Wcześniej przez wiele lat dochodziło do incydentów, ale nigdy nie działo się to tak często. To pokazuje, że Rynek to jest inne miejsce niż 35 lat temu. Towarzystwo, które się tu pojawia, nie ma szacunku do niczego. A my nie mamy pieniędzy i siły na ciągłe naprawy – mówi dyrektor SKOZK.
Nie ma też żalu do policji i straży miejskiej, choć do ataku doszło naprzeciwko komisariatu policji, pod okiem kamer monitoringu miejskiego.
Sprawcę udało się złapać. SKOZK będzie się od niego domagał zwrotu strat.
Gdzie się teraz podzieje skarbonka? Jeszcze nie wiadomo. SKOZK zapyta miejskich urzędników, czy widzą gdzieś dla niej miejsce, będzie też szukał instytucji, w której skarbonka będzie bezpieczna.
Rocznie w skarbonce gromadzono ok. 10 tys. zł. Pieniądze z rozbitej skarbonki zostały zabezpieczone i przewiezione do Narodowego Banku Polskiego.
Skarbonki pojawiły się w dwóch najważniejszych miejscach Krakowa – na Rynku oraz przed katedrą wawelską -18 grudnia 1978 r. po zawiązaniu się SKOZK. W latach 80. wrzucane do nich przez darczyńców waluty pozwoliły sięgać konserwatorom po najnowsze, niedostępne wówczas w Polsce technologie i materiały.
Skarbonki zaprojektował Jacek Piórecki. Zwieńczenie w formie korony nawiązuje symbolicznie do blanek krakowskich murów miejskich. Określenie „Cracovia totius Poloniae urbs celeberrima" zaczerpnięto ze słynnego miedziorytu M. Meriana z 1619 r. przedstawiającego panoramę miasta. Szklane ściany zdobi litera „K" wzorowana na monogramie z XIV-wiecznych drzwi katedry wawelskiej.
Autor: DW
Data publikacji: 02.10.2013 r.
Miejsce publikacji: 2