02.10.2013 r. – Skarbona SKOZK | Małgorzata Mrowiec
Po 35 latach Rynek zostaje bez skarbonki
O TYM SIĘ MÓWI. To przez wandali nie będziemy się już umawiać przy skarbonce zbiórki na krakowskie zabytki. Chyba że miastu udadzą się negocjacje w jej sprawie.
Nie ma już charakterystycznej skarbony w rejonie Wieży Ratuszowej na Rynku. Atak kolejnego wandala doprowadził do decyzji o jej wywiezieniu. -Po ostatniej naprawie stała spokojnie tylko 27 dni. To nie ma sensu, podjąłem decyzję o wycofaniu skarbony z Rynku po 35 latach – powiedział nam wczoraj Maciej Wilamowski, dyrektor biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
Skarbonka na Rynku została ustawiona z inicjatywy gazety „Echo Krakowa" w dniu ogłoszenia powstania SKOZK -18 grudnia 1978 roku. Umawiały się przy niej kolejne pokolenia krakusów i studentów, wrzucali do środka datki turyści, chcący wesprzeć renowację zabytków Krakowa. Ale też w ostatnich latach nie dają jej spokoju wandale. O dziwo, nie działa na jej korzyść nawet lokalizacja – niemal na wprost okien komisariatu.
Skarbona -jak mówi dyrektor biura SKOZK- już na Rynek nie wróci. Maciej Wilamowski przypomina, że w latach 90. pewnego dnia wczesnym rankiem dwóch złodziei zapakowało skarbonkę na wózek i dociągnęło do wylotu Wiślnej na Planty. Tam jednak porzucili zbyt ciężki łup. – A poza tym stała sobie w miarę spokojnie na Rynku do 2010 roku. Wtedy to ktoś usiłował się dostać do środka, wypalając w szybie otwór rozgrzanym drutem – opowiada Wilamowski.
Kolejne włamanie zdarzyło się w czerwcu zeszłego roku: ktoś o szóstej rano podjechał rowerem, wyjął z plecaka kamień, nadtłukł szybę i uciekł.
Ostatni wandal, 25-latek z powiatu krakowskiego, popisał się w miniony poniedziałek Przechodząc obok, kopnął na tyle mocno, że pękła szyba (wcale nie licha – specjalna, wzmacniana). A potem w jednym z pobliskich sklepów uszkodził wyposażenie. Policja zatrzymała sprawcę, grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
– Naprawa po dewastacji z zeszłego roku kosztowała 5,5tys.zł. Skarbonka po niej stała na Rynku zaledwie niecały miesiąc! A uzbierać do niej udaje się rocznie ok.7-10 tysięcy – mówi Wilamowski – Już w to miejsce na pewno nie wróci – dodaje.
Filip Szatanik z biura prasowego magistratu na tę wiadomość deklaruje natomiast, że miasto będzie chciało negocjować ze SKOZK powrót skarbonki – Nie wyobrażam sobie Rynku bez skarbonki, zwłaszcza że do niej trafiają pieniądze na zabytki Krakowa – komentuje.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 02.10.2013 r.
Miejsce publikacji: 4