Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa obciął Gminie Kraków grubo ponad milion złotych z tegorocznych dotacji na dwa najważniejsze remonty w mieście – piwnic Sukiennic i pałacu Krzysztofory. Gmina na remont podziemnej części Sukiennic miała w tym roku dostać z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa aż 1,5 mln zł. Wczoraj prezydium SKOZK, które rozporządza funduszem, zdecydowało o obcięciu tej kwoty o 1,1 mln, ponieważ gospodarz nie przedstawił aktualnego projektu inwestycji. – Nie wiadomo, co się tam dzieje, ciągle wszystko się zmienia. Miasto przesunęło swoje 2 mln na remont podziemi. Nierozwiązane do dziś są problemy tras komunikacyjnych i rozmieszczenia instalacji – denerwował się Tadeusz Murzyn, dyrektor Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa, który w imieniu miasta miał konserwować podziemia Sukiennic. Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, stwierdził, że to sytuacja, która może być niebezpieczna dla Muzeum Narodowego w Krakowie. Na I piętrze Sukiennic jest Galeria Sztuki XIX wieku, w której też trwa remont. – Może się okazać, że muzeum zostanie pozbawione mediów – wyjaśniał Janczykowski. Konserwację piwnic Sukiennic planowano do tej pory na podstawie przygotowanego trzy lata temu projektu podziemi Rynku przez prof. Andrzeja Kadłuczkę – dotyczy on nie tylko piwnic, lecz również całych podziemi Rynku Głównego. Ten projekt jest już jednak nieaktualny, a nowego nadal nie ma. Opracowaniem nowej wersji zajmuje się teraz grupa ekspertów pod kierownictwem prof. Ireneusza Płuski. Jednak na efekty prac tej ekipy trzeba będzie jeszcze poczekać. Niedawno prezydent zdecydował więc, że 2 mln zł, które miasto przeznaczyło na remont w Sukiennicach, trafi na ratowanie podziemi Rynku przed grzybem. Sukiennice to nie wszystko. Członkowie prezydium SKOZK krytykowali wczoraj też inne miejskie konserwacje. O 250 tys. zmniejszyli również dotację dla pałacu Krzysztofory, która miała wynieść 2 mln zł. Część wydano już na konserwację podziemi. Jest jednak od dawna gotowy projekt kompleksowej przebudowy pałacu na nowoczesne Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Cóż z tego, skoro stan prawny budynku wymaga regulacji. Poddasze oraz spora część pałacu ma aż trzech użytkowników: Muzeum Historyczne Miasta Krakowa – utrzymywane przez miasto, Cricotekę – utrzymywaną przez marszałka województwa, i trzecią część, należącą do województwa małopolskiego. – Obcięcie pieniędzy powinno przemówić do rozsądku panom prezydentowi i marszałkowi, by zawarli wreszcie porozumienie, które pozwoli ruszyć z tym remontem – skwitował prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący komitetu. O swoich decyzjach prezydium zamierza poinformować prezydenta Majchrowskiego, który był nieobecny na posiedzeniu prezydium. Komitet chce też, by prezydent wpłynął na zmianę absurdalnych procedur związanych z zajmowaniem chodnika podczas prac konserwatorskich. Zdobycie zgody zajmuje nieraz tyle czasu, ile trwa sezon konserwatorski.
Autor: Katarzyna Bik
Data publikacji: 5.09.2007
Miejsce publikacji: 1