1.08.2007 – Pomoc dla zabytkowych kamienic prywatnych | (AGA)
Zarejestruj i odnawiaj. Coraz większe możliwości pozyskania dotacji na remonty prywatnych kamienic
Opisana przez nas w sobotę historia niszczenia zabytkowych dekoracji na jednej z krakowskich kamienic, wywołała burzliwą dyskusję o możliwościach ochrony zabytków, które pozostają w rękach prywatnych. Okazuje się, że wielu kamieniczników, nawet świadomych wartości zabytku, czy unikatowych dekoracji na elewacjach, najbardziej cieszyłaby się z… ich unicestwienia. – Dlatego celowo nie remontują budynków. Czekają aż odpadną gzymsy, zdobienia. Nie będą wtedy mieli kłopotów z konserwatorami i zarzutami niszczenia dzieł sztuki – przyznaje właścicielka kilku krakowskich kamienic (prosząca o nieujawnianie nazwiska). Właściciele budynków mówią też, że remont zabytku jest dużo droższy niż zwykłego obiektu. Wymaga kosztownych, specjalistycznych materiałów budowlanych i fachowców od konserwacji. Nie wszystkich stać na wynajęcie rusztowań i opłaty za zajęcie pasa drogi w czasie trwania remontu. Dlatego do takich prac się nie spieszą. – Wyjściem z tego problemu byłoby zakupienie rusztowań przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa i wynajmowanie ich właścicielom kamienic. Miasto natomiast mogłoby odstąpić od pobierania opłat za zajmowanie pasa drogi pod rusztowania. – sugeruje Paweł Winiewski. współzałożyciel Konfederacji na rzecz przyszłości Krakowa „Cracovia Urbs Europea”. Strach przed rejestrem Niestety, efektywna ochrona historycznych nieruchomości możliwa jest właściwie jedynie w przypadku zabytku rejestrowanego. Problem w tym, że właściciele zabytkowych kamienic nie są wpisem zainteresowani, gdyż rejestracja ogranicza ich prawo własności. – Na każdy, nawet drobny remont malowanie czy przeróbkę trzeba uzyskiwać zgodę konserwatora zabytków. Remontu nie może też przeprowadzać byle kto, a jedynie specjaliści z odpowiednimi uprawnieniami – wylicza Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków. – Niechęć zgłoszenia kamienicy do rejestru zabytków wynika także, ze złych doświadczeń z okresu komunizmu – zauważa Maciej Wilamowski, dyrektor biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. – Wtedy, gdy kamienica nie była odpowiednio remontowana, właściciela mogło spotkać wywłaszczenie. Pozostał więc uraz do systemu. Teraz tak się już nie robi. Właściciele zabytkowych budynków mogą natomiast liczyć na dotacje finansowe przy remoncie, a nawet na całkowite sfinansowanie konserwacji – zauważa dyrektor. Dodaje, że choć pomysł zakupu rusztowań przez SKOZK wydaje się ciekawy, to jednak przeprowadzić takiego przedsięwzięcia nie można. Na działalność gospodarczą komitetu nie pozwala bowiem ustawa. Setki kamienic bez ochrony Kraków ma wpisanych do rejestru ok. 1100 zabytkowych nieruchomości. Co najmniej kilkaset historycznych kamienic znajdujących się w rękach prywatnych do rejestru zgłoszonych jednak nie jest. Zdarza się, że ich właściciele, nie prosząc nikogo o pozwolenie, wymieniają stolarkę okienną na plastikową. Zastępują zniszczone, piękne zabytkowe bramy, blaszanymi koszmarkami,skuwają zabrudzone i odpadające malowidła na elewacjach. Czy można temu zapobiec? Bezzwrotne dotacje Jan Janczykowski uważa, że prywatni właściciele mają coraz więcej możliwości pozyskania pieniędzy na profesjonalne ratowanie zabytków. Mogą starać się o dotacje od marszałka, konserwatora zabytków, od Gminy czy SKOZK-u. Jeśli w budynku nie ma prowadzonej działalności komercyjnej, dotacje mogą być nawet bezzwrotne. W każdym przypadku wymagany jest jednak wpis do rejestru zabytków. – SKOZK wprowadza zmiany finansowe aby ułatwić właścicielom prywatnych kamienic pozyskanie funduszy na ratowanie zabytku – mówi Maciej Wilamowski. – Za dwa tygodnie będziemy już znali konkrety. Do tej pory z uwagi na ograniczoną ilość środków mogliśmy wesprzeć tylko kilku właścicieli kamienic rocznie. Jeśli ich budynki znajdywały się w rejestrze zabytków i stan obiektu był rzeczywiście kiepski, mogli liczyć na pomoc rzędu nawet kilkuset tysięcy zł. Nierzadko pożyczki te byty umarzane – dodaje.
Autor: (AGA)
Data publikacji: 1.08.2007
Miejsce publikacji: 1