11.04.2008 – Plan miejscowy dla Starego Miasta | Notował DH
Mamy zupełnie inne warunki
Trzeba umieścić szczegółowe zapisy o ochronie historycznego krajobrazu w planie miejscowym dla Starego Miasta – mówiJan Janczykowski wojewódzki konserwator zabytków. Nie uważam, żeby Kraków wymagał działań tak radykalnych jak w przypadku Brugii. Zastosowanie u nas takiego samego modelu konserwacji jak w Brugii byłoby zresztą niemożliwe. U nas sązupełnie inne warunki. W Holandii i Belgii dominuje architektura z elewacjami ceglanymi nietynkowanymi. Wobec czego wykorzystywanie starej cegły jest tam jak najbardziej uzasadnione. U nas ten warunek nie byłby zasadny, ponieważ elewacje ceglane możemy policzyć na palcach jednej ręki. Sam pomysł w naszych warunkach nie wydaje się więc właściwy, alejako kierunek działań na pewno godny rozważenia. Bez wątpienia lepiej jest wykorzystać autentyk,niż użyć nawet najlepszej kopii. Co do stolarki okiennej – w Krakowie jest to problem niesłychanie poważny. Nawet budynki, których remont finansowany jest z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji zabytków, otrzymują okna współczesne, jednoramowe, o identycznych podziałach jak oryginał. No, ale to już nie jest to samo. Dlatego uważam, że przykład Brugii jest w tym wypadku godzien naśladowania, choć nie aż do tego stopnia, aby nakazywać zachowanie ram okiennych. Wiele z nich nie było konserwowanych przez dziesiątki lat i dziś są w opłakanym stanie. Nie nadają się już do wykorzystania. Oczywiście – wszystko da się zrobić bardziej estetycznie, ale wiąże się to ze znacznymi nakładami finansowymi. Na początek wystarczyłaby uchwala SKOZK-u mówiąca, aby przy remoncie budynków finansowanych ze środków państwowych obligatoryjnie stosować stolarkę będącą kopią tej historycznej, która była tam dawniej. Tylko w budynkach niebędących zabytkami można by zezwolić na większą dowolność. W przypadku szyldów warto przypomnieć rozporządzenie podpisane przez prezydenta Jacka Majchrowskiego dotyczące kształtowania przestrzeni publicznej w mieście. Precyzyjnie określono tam co można, a czego nie należy robić. Byl nawet wzornik reklam. Niestety, jesteśmy teraz na etapie szalejącej demokracji, a to nie sprzyja zabytkom, choć. nie tylko im – także działaniom porządkującym przestrzeń historycznego centrum. Zdecydowano bowiem zawęzić to rozporządzenie do obiektów należących do gminy. Plastyk miejski i konserwator walczą jednak z szyldami, które wystają z budynków nad ulice, czyli wchodzą w przestrzeńpubliczną. Niestety, największym problemem w tej sytuacji jest skutetzna egzekucja prawa.Niejednokrotnie były już organizowane akcje w celu usuwania nielegalnych reklam, które za każdym razem kończyły się decyzją sądu nakazującą ich przywrócenie lub wypłacenie odszkodowania właścicielom budynków, ponieważ jest to ograniczenie praw obywatelskich. Przy czym zapominamy o sytuacji, gdzie prawo publiczne jest ważniejsze od prawa jednostki, a wprzypadku przestrzeni publicznej, jaką jest ulica czy plac, prawo właściciela powinno zostać ograniczone. Szczególnie gdy mówimy o obszarze wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Te miejsca wymagają odpowiednich regulacji prawnych i o to trzeba zadbać. Nie możemy pozwolić. żeby pojawiały się tam anteny satelitarne czy przypadkowe reklamy. Do tego wszystkiego dochodzą, jeszcze klimatyzatory, które coraz częściej pojawiają się w naszym mieście. To znak naszych czasów, ale trzeba pamiętać, że nie mogą one zniekształcać cennej zabytkowej przestrzeni Krakowa. Wiele rzeczy dałoby się zrobić inaczej, ale inwestorzy idąpo linii nąjmniejszego oporu…W tej chwili widzę tylko jeden sposób poradzenia sobie z nielegalnymi szyldami i reklamami w Krakowie. Chodzi o szczegółowe zapisy planu miejscowego dla Starego Miasta. Ten plan powstaje. Pozostaje nam więc czekać, kiedy zostanie on poddany pod dyskusję.
Autor: Notował DH
Data publikacji: 11.04.2008
Miejsce publikacji: 2