Spór o drzewa wokół Willi Decjusza. Wycięli to, co konieczne
W poniedziałek opublikowaliśmy w "Gazecie" tekst historyka sztuki Wojciecha Walanusa, który krytykuje pomysł rekonstrukcji barokowego ogrodu w sąsiedztwie Willi Decjusza i zarazem prowadzoną właśnie wycinkę drzew. Dziś przedstawiamy głos przeciwny… Rozmowa z Mikołajem Korneckim, członkiem SKOZK-u i Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa.
Mateusz Żurawik: W parku Decjusza wycięto część drzew. Warto było się na to decydować przed opracowaniem koncepcji odbudowy otoczenia Willi Decjusza?
Mikołaj Kornecki: Na miejscu była wieloosobowa komisja, w skład której wchodzili wojewódzki konserwator zabytków oraz specjaliści od spraw ogrodów i założeń historycznych. Oglądaliśmy na miejscu relikty bastionów, które nie zostały rozebrane do końca. Ich ściany nadal istnieją. Teren był jednak zaniedbywany przez kilka dekad. Tymczasem jeszcze w 1986 r. ówczesna Rada Narodowa Miasta Krakowa podjęła decyzję o rewaloryzacji pięciu zespołów zabytkowej zieleni miasta. Wśród nich znalazł się Park Decjusza. Do dzisiaj udało się zrewaloryzować jedynie Planty i ogród przy Dworze Łowczego na Półwsiu Zwierzynieckim.
Powstające wówczas koncepcje miały przywrócić Woli Justowskiej charakter parku tarasowego, który właśnie tarasami schodził w kierunku ul. Królowej Jadwigi. Ich ślad zachował się do dzisiaj, podobnie jak mury bastionów. W ciągu wielu lat zaniedbań wyrosły tam drzewa, które swoimi korzeniami niszczą znajdujące się tam artefakty architektoniczne. Uznaliśmy więc, że te drzewa trzeba wyciąć, bo relikty wkrótce całkowicie by się rozpadły, a dodatkowo drzewa stwarzały zagrożenie dla ludzi.
Przeciwnikom prac nie przeszkadza, że park jest zawłaszczany przez inne funkcje. Kordegarda, a więc strażnica znajdująca się przy ul. Królowej Jadwigi, stanowi fragment całej kompozycji i należy do miasta, a jednak działa tam sklep monopolowy. Zaraz obok powstała pomalowana na czerwono pizzeria. Dojazd do niej prowadzi przez alejki parkowe. Inna sprawa, że klienci sklepu monopolowego obsiadają wszystkie ławki w parku, przez co okoliczni mieszkańcy czują się zagrożeni. Park nie może tak dalej wyglądać.
Z czego można skorzystać przy odtwarzaniu otoczenia Willi Decjusza?
– Do dziś zachowały się relikty unikalnego, dwupoziomowego skrzyżowania. Trakt Śląski prowadzący ze wschodu na zachód – opisany na XVI-wiecznej ilustracji – przebiegał przed frontem pałacu, a na jego osi znajdował się most krzyżujący się z wewnętrzną, wiejską drogą z Bodzowa do Bronowic Małych. Most miał dwie arkady: jedną prowadził przejazd wiejskiej drogi, a drugą – ciek wodny płynący z przełęczy Przegorzalskiej, który potem został wykorzystany jako kanał wodny. Zachowały się do dziś rysunki, na których widać most i bramę, przez którą wjeżdżano już na teren Willi Decjusza. Wszystkie te rzeczy są zachowane.
Czy w ziemi znajduje się wystarczająco dużo pozostałości, by odtworzyć kształt otoczenia willi? Po wycięciu drzew padały zarzuty, że założenia dalszych prac zostaną opracowane na podstawie rysunków i rycin, które nie są wiarygodnym źródłem.
– W ziemi zachowało się dużo elementów architektonicznych, np. fragment łuku arkady, które pozwolą precyzyjnie odtworzyć dawne formy architektoniczne. Specyfiką zieleni jest, że się ją komponuje. W historii ogrodów cały czas nowe kompozycje tworzone są w oparciu o stare. Przykładem są dawne parki dworskie, które tworzono w nawiązaniu do istniejącego starodrzewia.
W jaki sposób zostaną wykorzystane istniejące elementy Parku Decjusza?
– W konserwacji stosuje się kilka sposobów realizacji. Może to być np. rekonstrukcja, czyli odtworzenie stanu pierwotnego; rekompozycja, czyli stworzenie nowej kompozycji w oparciu o stare wzory; wreszcie adaptacja, a więc wykorzystanie istniejących elementów do zupełnie nowych celów.
Czy na dzisiejszym etapie można wskazać kierunek, w którym zostaną poprowadzone prace?
– Właśnie po to prowadzimy badania, aby stwierdzić, w jaki sposób należy poprowadzić rekonstrukcję fragmentu ogrodu. Decyzja o wycięciu drzew zapadła, bo nie można było dokładnie zbadać pozostałości architektonicznych, jeśli wszystko wokół było przerośnięte korzeniami. Wszystkie prace są prowadzone pod nadzorem archeologa i architekta-badacza. Do wycięcia wskazane zostały wyłącznie te drzewa, które faktycznie stwarzały zagrożenie dla pozostałości otoczenia willi. W koncepcji z 1971 roku, opracowanej przez prof. Janusza Bogdanowskiego, założyciela krakowskiej szkoły architektury krajobrazu, zawarto wszystkie elementy stylów występujących na obszarze Parku Decjusza. W opracowywanym obecnie projekcie zawarte będą różne typy ogrodów w jednej kompozycji, ale do tego trzeba dokonać pełnej analizy założenia.
Kiedy zostanie opracowana ostateczna wizja renowacji parku?
– Chcielibyśmy, aby w przyszłym roku był już gotowy projekt wraz z kosztorysem i harmonogramem prac. Prace rewaloryzacyjne Plant Krakowskich trwały ponad 10 lat.
Autor: Mateusz Żurawik
Data publikacji: 05.12.2012 r.
Miejsce publikacji: 2