INWESTYCJE. Remont pałacu ma całkowicie odmienić zabytkowy budynek. Udało nam się zajrzeć na plac budowy.
To będzie muzeum, do którego szybko się wraca. Żeby zobaczyć wystawę, wypić kawę, zjeść obiad, odprowadzić dziecko na warsztaty z animatorem, a samemu załatwić sprawy na mieście. Do dyspozycji gości będą również dwa klimatyzowane apartamenty, biblioteka, dwie czytelnie i sala konferencyjna na 200 osób. Będzie nowe centrum informacji o wystawach, muzealnych atrakcjach, konkursach i odczytach. Wszystko w ramach nowej wizji głównej siedziby Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Krakowianie słyszą o remoncie pałacu od 2005 r. Wtedy konserwatorzy ruszyli na ratunek stiukowi zawieszonemu na stropie w sali Fontany. Dzieło włoskiego sztukatora przedstawiające upadek Faetona ze słonecznego rydwanu, groziło zawaleniem. Dyrektor Michał Niezabitowski przyznaje, że to był bardzo skomplikowany remont: – Trzeba było wymienić cale mocowanie stłukli, zrobić niezależny strop, podwiesić dekorację – opisuje.
Prace współfinansował Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Był to też dobry moment, by do zabytkowej komnaty, wkroczyła nowoczesność. Pod nową konstrukcję wpuszczono całą infrastrukturę multimedialną, tak by po zakończonym remoncie, najokazalsza sala stała się centrum audio-wizualnym na najwyższym poziomie, l od tego zaczęły się prace, którym do dziś krakowanie przyglądają się z zaciekawieniem, nawet gdy tylko przypadkowo przechodzą obok ulicą. A jak zapowiadają władze muzeum – wkrótce drzwi Krzysztoforów będą dla wszystkich naprawdę szeroko otwarte.
– Dotychczas Pałac Krzysztofory mierzył 6 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, z czego na cele publiczne wykorzystywaliśmy nie więcej ponad dwa. Po remoncie i rozbudowie będzie to już 8 tys. m kw. przy czym 6 tys. m kw. zostanie oddanych do dyspozycji gości i zwiedzających
– zapowiada dyrektor Michał Niezabitowski.
Do tej pory udało się również zakończyć prace w piwnicach (do 2010 r. pomieszczenia te nie były nigdy remontowane); dziś można w nich obejrzeć ekspozycję poświęconą rekonstrukcji dawnego miasta. Częściowo ukończony jest także remont narożnika pałacu, w którego podziemiach mieści się Cricoteka. Gdy w przyszłym roku galeria twórczości Tadeusza Kantora przeniesie swoją siedzibę, na Zabłocie, MHK ruszy z kontynuacją prac. A co w najbliższej przyszłości pokaże się w Krzysztoforach?
Do końca tego roku zakończy się remont dawnej oficyny dworskiej, czyli zabudowy pomiędzy muzealnym dziedzińcem a pierzeją od strony ul. Jagiellońskiej i Starego Teatru. Na tę stronę będą wychodzić okna apartamentów na poddaszu, stąd będzie także wejście do centrum informacji turystycznej. Za pięknie odnowioną elewacją przy Jagiellońskiej, kryją się już niemal gotowe pomieszczenia, które będą udostępnione krakowianom i turystom. Całkowitą nowością jest „Kraina Zabaw" – w aranżacji sięgająca do czasów średniowiecza, gdzie będzie miejsce warsztatów i zabaw edukacyjnych, ale też zaplecze sanitarne i kuchenne dla dzieci, kącik do karmienia i przewijak.
– Chcemy, żeby nasze muzeum stało się miejscem spędzania wolnego czasu, konkurencyjnym dla galerii handlowych czy akwaparków. Dlatego ta część została nazwana roboczo FFM, czyli Family Friendly Museum (Muzeum Przyjazne Rodzinie). Będzie można tutaj w atrakcyjny sposób spędzić niedzielne przedpołudnie, lub pozostawić dziecko pod dobrą opieką, gdy rodzic potrzebuje załatwić sprawę w banku, zrobić zakupy, czy po prostu w spokoju obejrzeć wystawę – mówi dyrektor Niezabitowski.
Na l piętrze znajdzie się centrum zarządzania informatycznego muzeum, a na II – pracownie konserwatorskie, sekcja pozyskiwania zbiorów oraz podręczny magazyn. Tutaj będą załatwiane wszystkie ważne sprawy administracyjne, a specjalni goście muzeum będą mogli odpocząć, przenocować w dwóch klimatyzowanych apartamentach. Jest też możliwość wynajęcia ich komercyjnie. – To było wielkie nieporozumienie, że tak atrakcyjny budynek w samym sercu Krakowa, nie był do końca wykorzystany. Chcemy, żeby to było centrum wiedzy o Krakowie, miejsce do którego się wraca – mówi dyrektor Michał Niezabitowski.
Cały remont kosztować ma 60 milionów złotych. Do tej pory pochłonął prawie 20 mln. Są to fundusze gminy, Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa i środki własne muzeum.
Autor: (PP)
Data publikacji: 03.10.2011 r.
Miejsce publikacji: 4