Wczoraj przy ołtarzu Wita Stwosza w bazylice Mariackiej stanęły rusztowania. Będą go zasłaniać go do soboty. W ciągu tych kilku dni ołtarzowi będą logii dokładnie się przyjrzeć specjaliści. To kolejny etap prac komisji ekspertów, badającej stan dzieła mistrza Stwosza, powołanej przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa na prośbę proboszcza parafii mariackiej.
Przypomnijmy: zaniepokojenie o stan zabytku wywołała relacja fotografika i wydawcy Andrzeja Nowakowskiego. Robiąc zdjęcia do albumu, oglądał ołtarz Wita Stwosza z bliska i w dobrym świetle. Opowiadał potem, że gotyckie arcydzieło jest brudny, niektórym figurom brakuje pukli włosów, palców czy nawet dłoni.
Eksperci już raz spotkali się pod ołtarzem i przyjrzeli mu się z dołu. Jednak to za mało. Od dziś będą go oglądać dokładnie – od najniższych partii po zwieńczenie – z rusztowań. Zostaną też wykonane specjalistyczne badania.
– Obserwacja i badania będą prowadzone przez cztery dni, w sobotę rusztowania będą już rozbierane – mówi prof. Ireneusz Płuska, kierownik Katedry Konserwacji i Restauracji Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych, członek zespołu eksperckiego.
Ołtarzem zajmą się głównie konserwatorzy i historycy sztuki, ale też chemicy i fizycy. Zapowiadana jest też wizyta kogoś z Ministerstwa Kultury albo Kancelarii Prezydenta RP.
Jakie badania czekają ołtarz? Dzieło Wita Stwosza będzie prześwietlane rentgenem (będzie można zobaczyć, gdzie są pustki, zniszczenia strukturalne, gdzie umieszczono późniejsze elementy). Endoskopia pozwoli zajrzeć w strukturę drewna. Dzięki chemicznym badaniom zapylenia zostanie ustalony skład tego, co osiada na ołtarzu. Wojskowa Akademia Techniczna przeprowadzi badania termowizyjne, dotyczące zawilgocenia i temperatury poszczególnych części ołtarza. Przewidziany jest też krótki monitoring, który pokaże zmiany temperatury i wilgotności w otoczeniu zabytku.
– Dalej, na podstawie wyników tych badań, w ciągu trzech tygodni do miesiąca przygotujemy raport o stanie zachowania ołtarza, ze wskazaniami co do konserwacji, profilaktyki i zabezpieczenia – mówi prof. Płuska.
Uspokaja też, że z ołtarzem nic katastrofalnego się nie dzieje. – Ale zapewne w niedalekiej przyszłości zostanie poddany pracom konserwatorskim. Bo też nigdy dotychczas nie przechodził konserwacji z prawdziwego zdarzenia – dodaje.
Skąd ubytki? Ubytki w ołtarzu Wita Stwosza mogą pochodzić sprzed wielu setek lat. Mogło też być tak, że z rzeźb odpadły elementy dosztukowywane w XX wieku. Nie można jednak wykluczyć, że zniszczenia są całkiem świeże. Wykażą to dokumenty z wcześniejszych renowacji. Nie wiadomo natomiast, skąd wziął się brud na ołtarzu: Dzieło było ostatnio odnawiane 13 lat temu, a według zapewnień byłego proboszcza bazyliki Mariackiej, odkurzano je przy udziale specjalistów przynajmniej raz w roku. (mp)
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 15.05.2012
Miejsce publikacji: 1