06.02.2012 r. – Odnowa zabytków międzywojennego Krakowa | Dawid Hajok
Międzywojenny modernizm do ochrony
Przypadająca w 2018 r. setna rocznica odzyskania niepodległości powinna być impulsem do rozpoczęcia prac konserwatorskich w najcenniejszych obiektach architektury międzywojennej – postulowali uczestnicy debaty w Bibliotece Jagiellońskiej
– Słowo wandalizm powstało w czasie rewolucji francuskiej jako określenie niszczenia zabytkowych kamienic – przypomniała wczoraj Liliana Sonik, przewodnicząca Komisji Informacji i Inicjatyw Społecznych Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
Podczas piątkowej debaty poświeconej krakowskim skarbom architektury międzywojennej nie brakowało przykładów bezmyślnego wandalizmu dokonywanego niemal codziennie na obiektach z pierwszej polowy XX w. Ginie cenny detal – balustrady dostosowane do oryginalnych kształtów balkonów, stolarka okienna dopasowana do elewacji czy klamki współgrające z charakterem kaflowych pieców. – W naszym mieście, bogatym w skarby architektury międzywojennej, nie brak jednak i dobrych przykładów, takich jak wygrana społeczna batalia o ratunek dla mozaiki na Biprostalu – podkreśliła Zofia Gołubiew, dyrektorka Muzeum Narodowego w Krakowie.
O ochronie cennego dorobku modernizmu międzywojennego Krakowa architekci, historycy i konserwatorzy dyskutowali podczas spotkania zorganizowanego w nowej części modernistycznego gmachu głównego Biblioteki Jagiellońskiej. Debata pod hasłem „Czy jesteśmy przygotowani na rok 2018" miała na celu omówienie stanu technicznego i sytuacji prawnej cennych obiektów międzywojnia i skłonienie służb konserwatorskich do ich jeszcze sprawniejszego wpisywania do rejestru zabytków.
– Za sześć lat będziemy obchodzić setną rocznicę odzyskania niepodległości. To doskonała okazja do refleksji nad całym okresem międzywojennym oraz jego dorobkiem na polu kultury, gospodarki i rozwoju społecznego – podkreślała Liliana Sonik.
Z kolei przewodniczący SKOZK prof. Franciszek Ziejka zwrócił uwagę, że z upływem czasu coraz więcej zabytków wchodzi w krąg zainteresowania Komitetu. – W naszym mieście istnieje wyraźny głód wiedzy na temat tych zabytków. Tymczasem SKOZK coraz częściej pochyla się nad ich losem. To jak odkrywanie zupełnie innego Krakowa. Dzięki zmianie zasad pomocy w remontach tych obiektów z pożyczek na bezzwrotne dotacje zmienia się świadomość samych właścicieli tych pięknych międzywojennych kamienic co do ich architektonicznej wartości – mówił prof. Ziejka.
Do najwspanialszych w Krakowie realizacji z okresu międzywojennego należą budynki użyteczności publicznej, m.in.: Banku Polskiego, Pocztowej Kasy Oszczędności przy ul. Wielopole, Katolickiego Domu Ludowego (dziś to Filharmonia Krakowska), Pałacu Prasy, Muzeum Narodowego, Poczty Głównej, Biblioteki Jagiellońskiej, Domu Plastyków i Domu Józefa Piłsudskiego oraz kościół Matki Boskiej Zwycięskiej na Górze Borkowskiej. W mieście powstawało w tym okresie także wiele pięknych kamienic, np. kamienica przy ul. Pawiej 12 czy zabudowa mieszkaniowa przy placu Inwalidów, w Cichym Kąciku i na os. Oficerskim.
Małopolski konserwator zabytków Jan Janczykowski mówił, że do rejestru zabytków wpisanych jest już kilkadziesiąt obiektów z okresu międzywojennego, ale jak zauważył, budynków modernistycznych w Krakowie jest dużo. – Wiek nie może być tu jedynym kryterium, muszą to być obiekty wybitne, wyróżniające się ponad przeciętność – podkreślił Janczykowski. Dodał, że nad listą takich wybitnych obiektów pracuje SARP. Jak zaznaczył, łatwiej jest dokonać wpisu budynków użyteczności publicznej, gorzej jest z małymi obiektami, m.in. willami, które wciąż mogą mieć doskonałe wyposażenie. – Ich wpis do rejestru musi być inicjatywą właścicieli – podkreślił Janczykowski.
Autor: Dawid Hajok
Data publikacji: 06.02.2012 r.
Miejsce publikacji: 2