Nowe Oddziały Muzeum Narodowego
W Pałacyku Czapskich – numizmaty, w Spichlerzu – sztuka europejska.
To jest ewenement. Bo trudno pokazać inne muzeum w Polsce, które w ciągu jednego roku nie tylko otwarło dwie nowe stałe, bogate ekspozycje, ale i dwa nowe oddziały w osobnych obiektach. Z tego tylko tytułu podsumowując rok 2013 Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, może go uznać za niezwykle udany…Historię pieniądza od denara po euro, prześledzić możemy największej i najpełniejszej w świecie kolekcji monet, medali i banknotów polskich – prześledzić możemy w Europejskim Centrum Numizmatyki (Pałacyk Czapskich przy ul. Piłsudskiego 12), podziwiając największą i najpełniejszą kolekcję monet, medali i banknotów polskich.
Natomiast zbiory sztuki europejskiej doczekały się odrębnej, stałej wystawy w nowo utworzonym Oddziale Muzeum Narodowego: w Europeum – Ośrodku Kultury Europejskiej mieszczącym się w dawnym Spichlerzu przy pl. Sikorskiego 6.
Oba nowe Oddziały (dziesiąty już i jedenasty) znalazły siedziby w całkiem nowych, odrestaurowanych wnętrzach, robiących naprawdę duże wrażenie.
„Chimera” – przepiękna rzeźba dłuta Henryka Kunzeka siedząca na ogrodzeniu Pałacyku Czapskich dobrze spełniła swoją rolę. Miała stać na straży przechowywanej tu najcenniejszej polskiej kolekcji numizmatycznej i udało się. Chimera upilnowała ją nawet podczas największych burz dziejowych. Kolekcja hrabiego Emeryka Hutten – Czapskiego miała dużo szczęścia, monety ukryte w beczkach w Pałacyku przy ówczesnej ulicy Wolskiej 12 przetrwały cudem wojnę i okupację hitlerowską. Po wojnie, po wyciągnięciu monet z beczek latami segregowano i inwentaryzowano cenne okazy, które po raz pierwszy po wojnie pokazano na Wystawie monet w latach 1949-1951.
Kolekcja już wtedy była włączona do zbiorów Muzeum Narodowego. Ale publiczności udostępniano ją krótko i fragmentarycznie w latach 60. ubiegłego stulecia i w 2003 roku podczas wystawy Memoriae donatorum. W hołdzie ofiarodawcom. Gabinet Numizmatyczny MNK w Krakowie.
Dopiero teraz kolekcję udostępniono w pełni i w blasku jej należytym. – Marzeniem Emeryka Hutten – Czapskiego było udostępnienie szerokiej publiczności swej znakomitej kolekcji. Niestety, nie doczekał tego, a Muzeum Narodowe w Krakowie odziedziczyło tej światowej klasy zbiór, a także marzenie kolekcjonera. Przez dziesiątki lat nie było jednak w stanie go spełnić z różnych – politycznych i finansowych przyczyn. Oddajemy dzisiaj badaczom i publiczności Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego wraz z ekspozycją jego numizmatycznej kolekcji, wzbogaconej znacznie przez wielu późniejszych darczyńców i dzięki zakupom. Oddajemy również pieczołowicie konserwatorsko wyremontowany Pałacyk Czapskich, przeznaczony przez kolekcjonera na to muzeum i zapraszamy do zrewitalizowanego ogrodu powiedziała wyraźnie wzruszona Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, uroczyście otwierając 27 czerwca Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego. Składają się na nie cztery budynki: XIX – wieczny Pałacyk Czapskich, przylegający do niego pawilon zbudowany według projektu Stryjeńskiego-Pokutyńskiego, i kamienica Łozińskich wraz z oficyną i otaczającym je podświetlonym ogrodem. To tutaj przechowywana jest najlepsza i najcenniejsza kolekcja polskich medali, monet i banknotów – zbiór tworzony od 1883 roku, przewyższający wszystkie kolekcje muzealne i prywatne na całym świecie i liczący obecnie sto tysięcy obiektów. Marzenie spełnione – Kraków stał się centrum numizmatyki europejskiej, a być może i światowej.
Szansę realizacji idei Emeryka Hutten- Czapskiego stworzyły fundusze europejskie. To dzięki nim udało się przywrócić do życia zrówno kolekcję, jak i budynek muzealny. Prace koncepcyjne trwały od 2007 roku, w maju 2009 muzeum podpisało umowe na sfinansowanie Europejskiego Centrum Numizmatyki Polskiej. Koszty projektu oszacowane na 23 miliony złotych, zostały pokryte z funduszy unijnych w maksymalnie możliwej kwocie 19 milionów złotych. Realizacja projektu zajęła cztery lata (2009 – 2013).
Wnętrza Pałacyku Czapskich i pawilonu są imponujące. Zachwyca wszystko – dewiza wypisana na elewacji Pałacyku „Pamiątkom ojczystym ocalonym z burzy dziejowej”, pięknie odrestaurowany herb Czapskich Leliwa nad wejściem do Gabinetu Numizmatycznego, tablica pamiątkowa ku czci Emeryka Hutten – Czapskiego, ufundowana przez Elżbietę z Meyendorffów Czapską, klatka schodowa pawilonu zaprojektowana przez Tadeusza Stryjeńskiego w 1895 roku, widoczne fryzy herbowe na ścianach salonu…Podziw budzi efekt konserwacji XIX – wiecznego wyposażenia dawnego, prywatnego muzeum Czapskich – mebli bibliotecznych i gablot ekspozycyjnych, a nawet przepięknego wiedeńskiego sejfu typu „Wertheim”.
Przywróceniu starego sznytu muzealnego towarzyszy nowoczesność – zintegrowano z gablotami ekspozycyjnymi 40 stanowisk multimedialnych, stworzono salę audiowizualną z wyposażeniem umożliwiającym m. in. prowadzenie transmisji „na żywo”, telekonferencji itp.
W takiej oprawie można oglądać niezwykłe monety np. srebrny denar Bolesława Chrobrego typu GNEZDVN CIVITAS z ok. 1000 roku, denar Bolesława Chrobrego, typu Princes Polonie z ok. 1005 – 1010, czy złoty floren Władysława Łokietka z ok. 1333. Ta moneta to ostatni zakup Hutten-Czapskiego dokonany tuż przed śmiercią. Zainteresowanie wzbudza donatywa siedmiodukatowa Stefana Batorego – to jedna z najstarszych donatyw wybitych ze szczerego złota na polecenie miasta Gdańska i zarazem jedyny zachowany egzemplarz w świecie. Dział mennictwa antycznego i średniowiecznego, umieszczony na parterze Pałacyku, nie rozczaruje żadnego kolekcjonera… A interesujące obiekty trudno nawet wymienić…
Europa w Spichlerzu
– Kiedyś gromadzono w nim ziarno na zasiew, dzisiaj chcemy, by plonem była „zasiewana” tu wiedza o kulturze Europy. Sztuki piękne, literatura, filozofia, poezja, muzyka – będą stanowiły bogactwo gromadzone dziś w Spichlerzu, w nowym jedenastym Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie. Zapraszamy do wyremontowanego XVII-wiecznego budynku, w którym po raz pierwszy w 134- letniej historii Muzeum Narodowe w Krakowie prezentuje własny zbiór sztuki zachodnioeuropejskiej – mówiła Zofia Gołubiew 12 września, podczas kolejnego otwarcia nowego Oddziału i nowej ekspozycji.
Spichlerz był wielokrotnie przebudowywany, a na własność Muzeum Narodowego przeszedł po wojnie. W 1969 roku urządzono w nim magazyn mebli. W latach 2008 – 2013 przeprowadzono kosztem 9,2 mln zł generalny remont Spichlerza, finansowany ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, Małopolskiego Programu Operacyjnego i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Każdy przychodzący do Europeum widz może sobie znaleźć coś dla siebie, ale musi być świadom tego, co chce zobaczyć – mówi Janusz Wałek, autor scenariusza i koncepcji wystawy, współtworzonej z Dorotą Dec. Ekspozycja w Spichlerzu ukazuje osiem wieków historii sztuki europejskiej poprzez 102 obrazy i rzeźby. Przy czym najcenniejsze dzieła malarstwa i rzeźby zachodnioeuropejskiej nie zostały ułożone według stylów i chronologii, lecz zestawione w rodzaj swobodnej opowieści o bogach, ludziach, drzewach, kwiatach i zwierzętach, namalowanych i wyrzeźbionych, tak jak widzieli je artyści Europy w ciągu ośmiu stuleci, do XX wieku. – Swobodne zestawienie dzieł sztuki pozwala widzowi na indywidualną wędrówkę śladami dawnej Europy, tropami jej wierzeń, religii, historii i obyczaju – wyjaśnia Janusz Wałek.
– Na wystawie korespondują ze sobą dzieła najstarsze, jak trzy Madonny z Dzieciątkiem, pochodzące z Katalonii i Aragonii, wyrzeźbione w drewnie, polichromowane i pozłacane z marmurową rzeźbą Bertela Thorvaldsena Merkury przed zabójstwem Argusa (1820-1829) czy Gustawa Vigelanda gipsowym Pocałunkiem (1897). Podobnie jest z malarstwem – dzieło Petera Brueghela mł. Kazanie św. Jana Chrzciciela sąsiaduje z Maurice’a de Vlamincka, Martwą naturą z butelkami powstałą kilkaset lat poźniej… Dzieła otaczają widza, publiczność zmuszana jest do indywidualnej ścieżki i wyboru tego, co chce zobaczyć, a perspektywa czasowa się rozciąga – tłumaczy idee ekspozycji Janusz Wałek. – Dzięki takiemu układowi ekspozycji widać, jak artyści reagują na świat – to świetna kronika czasu – dodaje kustosz, uzasadniając swoją koncepcję scenariusza. Widz Europeum powinien być widzem aktywnym, tu nie jest nic narzucone jednoznacznie i kategorycznie…
Autor: Ewa Kozakiewicz
Data publikacji: Listopad
Miejsce publikacji: 10