Prace remontowo-konserwatorskie w Muzeum Archeologicznym. Budynek ratowany przed katastrofą
Wzmacnianie posadowienia budynku, spajanie ścian specjalnymi kotwami i likwidowanie pęknięć na ścianach i sklepieniach wewnątrz budynku – to prace, jakie w ostatnim czasie wykonano w siedzibie Muzeum Archeologicznego przy ul. Senackiej 3. Problemy z budynkiem zaczęły się kilkanaście lat temu – ściany zaczęły pękać, dwa jego skrzydła zaczęły osiadać. Początkowo za przyczynę pojawiających się uszkodzeń uznano nieprawidłowo przeprowadzony remont budynku w latach 60. XX wieku (wyburzono wówczas część ścian działowych). Po przeprowadzeniu badań, w 2005 roku, okazało się jednak, że powodem osiadania zabytku jest podłoże, na którym budynek stoi -jego część zbudowano na skale, a część na piaskach (to teren starorzecza Wisły) i to właśnie zmiany w tym drugim podłożu najbardziej wpływają na zabytek. Przystąpiono do likwidacji pęknięć oraz do wbijania w podłoże pali, na których miałyby oprzeć się fundamenty budynku. Niestety, w grudniu 2006 roku prawie doszło do katastrofy budowlanej. W miejscu wbijania pali wytrysnęła woda, błoto i nieczystości, a na budynku pojawiło się ogromne pęknięcie. Palowanie wstrzymano, zajęto się także zabezpieczeniem ścian przed rozsunięciem (wykorzystano do tego specjalne metalowe łączenia), równocześnie spajano pęknięcia wewnątrz (skuwano tynk i wtłaczano w ściany spoiwo). W 2007 roku wymieniono całą kanalizację pod budynkiem, aby wykluczyć podejrzenie, że to jej awaria omal nie doprowadziła do katastrofy. Postępy w pracach związanych z ratowaniem zabytku oceniali wczoraj członkowie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, którzy w siedzibie muzeum zorganizowali posiedzenie prezydium SKOZK. – Teraz najważniejsze jest dla nas sprawdzenie głównej przyczyny awarii z 2006 roku, czekamy na pozwolenie konserwatora zabytków na rozpoczęcie badań geologicznych i oględzin już zamontowanych pali – wyjaśnia Jacek Rydzewski, dyrektor Muzeum Archeologicznego. Równocześnie w budynku będą prowadzone inne prace. l sierpnia rozpocznie się remont dachu, który również jest w fatalnym stanie. Więźba jest przegniła i dach zamiast na belkach opiera się na stropie ostatniego piętra (to sprawiło, że ściany zaczynają się odchylać i pękają gzymsy poniżej dachu). W dalszej kolejności (po wyjaśnieniu sytuacji z podłożem) planowana jest wymiana stolarki okiennej oraz malowanie elewacji. Remonty prowadzone od 2003 roku kosztowały do tej pory prawie 2 mln 250 tys. zł.- Na szczęście remont nie jest prowadzony w części budynku, w którym są wystawy, zwiedzający nie mają więc problemów z odwiedzaniem muzeum – podsumował Jacek Rydzewski.
Autor: (KF)
Data publikacji: 23.07.2008
Miejsce publikacji: 4