31.05.2006 – Mury obronne i Brama Floriańska | (WT)
Zawilgocenie murów średniowiecznych. Tynki do zbicia
Średniowieczne mury miejskie są zawilgocone. Nie jest jeszcze jasne, jakie są tego przyczyny, ale badania prowadzone przez dr. Stanisława Karczmarczyka z Politechniki Krakowskiej powinny przybliżyć ich ustalenie. Według wstępnych badań przedstawionych przez dr. Karczmarczyka komisji konserwatorskiej, która zebrała się, aby przeanalizować stan murów obronnych, główną przyczyną złego stanu jest niesprawna instalacja wodno-kanalizacyjna od strony ul. Pijarskiej i Floriańskiej. Okazało się, że nie ma pełnego rozeznania w instalacjach, które w różnym czasie zostały tam prowadzone i cześć z nich nie spełnia swojej funkcji, przyczynia się natomiast do prowadzenia wody wprost na mury. Woda podciąga aż do poziomu kaplicy w Bramie Floriańskiej, co widać na polichromiach neogotyckich, które w wielu miejscach pudrują się i łuszczą. Wyraźne zacieki widoczne są też na styku ściany z dachami. Prof. Józef Nykiel zauważył, że niedawno przeprowadzono prace konserwatorskie w bramie i musi minąć parę lat, by mury oddały wilgoć, która nasiąknęły przez lata. Ostatecznie komisja ustaliła, że konieczne jest usprawnienie instalacji w pobliżu murów. Co do kaplicy postanowiono, że skute zostaną tynki na wysokości ok. 20 centymetrów, by wilgoć nie wędrowała za ich pośrednictwem do góry. Uznano też, że należy wprowadzić pomiar wilgotności w kaplicy szczególnie wiosna i jesienią, kiedy na murach skrapla się woda. Zainstalowana zostanie też aparatura do osuszania murów. Problem wilgoci – jak zauważył wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski – jest widoczny od jakiegoś czasu w wielu budynkach w tej części Krakowa. Mamy takie sygnały i w kościele oo. Reformatów i w budynkach przy ul. Reformackiej oraz Pijarskiej. Ta okolica nie jest do końca przebadana jeśli chodzi o kanały. Komisja konserwatorska zastanawiała się, czy nie należałoby wykorzystać remontu ul. Floriańskiej i wykonać pionowej izolacji murów, co odcięłoby dopływ wody. Dr Stanisław Karczmarczyk sugerował, że należałoby użyć piasku do stworzenia warstwy przy murach która transportowałaby wody w dół, zapobiegając w ten sposób spływaniu wilgoci na ściany obiektu. Komisja konserwatorska przyglądała się też pracom rewaloryzacyjnym na Plantach. Jej członkowie ze zdziwieniem zauważyli, że nawierzchnia przed Barbakanem jest położona za wysoko w porównaniu z obecnym poziomem nawierzchni w przewozie Bramy Floriańskiej. To podwyższenie poziomu musi skutkować zmianą poziomu w bramie, co będzie niewłaściwe, biorąc pod uwagę, ze pierwotnie brama była dużo wyższa, a teraz zamiast powracać do dawnych proporcji, dalej się ją skraca. Zauważono też, że płyty kamienne użyte do wyłożenia nawierzchni przed Barbakanem w miejscu, gdzie bvła kiedyś szyja rondla, są zdecydowanie za duże. Według koncepcji miały być one drobne i płynnie łączyć się z kostkami brukowymi, którymi zaplanowano wyłożyć przejazd w bramie. Stwierdzono też, że źle wykonano odwodnienie w tej części Plant.
Autor: (WT)
Data publikacji: 31.05.2006
Miejsce publikacji: 4