Dotacja zabezpieczona na hipotece. Właściciel murów
W przyszłym tygodniu wyłoniony powinien zostać wykonawca prac konserwatorskich w kaplicy w Bramie Floriańskiej. W ubiegłych latach dzięki funduszom Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa oraz gminy (która jest właścicielem wschodniej części murów obronnych) udało się wyczyścić mury, zmienić pokrycie dachu oraz zrobić rozpoznanie we wnętrzu kaplicy, gdzie odsłonięte neogotyckie polichromie. W tym roku planuje się zakończenie ich zabezpieczania i pełną aranżację wystroju. Ponownie zostanie zamontowany witraż, odnowiona zostanie mensa ołtarzowa oraz wykonany otwór w sklepieniu, przez który można będzie się dostać na wyższe kondygnacje. SKOZK przeznaczył na te prace 100 tys. złotych. – Planowaliśmy, jeśliby po przetargu zostały środki, by zająć się także wnętrzem bramy nad kaplicą. Jednak wprowadzenie od maja 22-procentowego podatku VAT na roboty konserwatorskie raczej niweluje szansę na to – mówi Joanna Kamieniarczyk z Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa. Z kolei gmina przeznaczyła w tym roku 30 tys. złotych na wykonanie oświetlenia kaplicy. W dalszym ciągu na konserwację czekać będzie wnętrze baszty Pasamoników (na wschodnim krańcu murów), dopiero potem można rozważać możliwość wpuszczenia turystów na mury.Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa postanowił wyasygnować w tym roku także 200 tys. złotych na konserwację zachodniej części murów, między Bramą Floriańską a Arsenałem. Ten fragment należy do Fundacji XX. Czartoryskich. Obecnie zachodnia część mocno kontrastuje ze wschodnią, odnowioną, wapienną – ceglaną partią murów. Jest szansa, że jeszcze w tym roku całe mury będą oczyszczone. 200 tys. złotych wystarczyć powinno na odnowienie murów z obu stron. Na niedawnym posiedzeniu prezydium SKOZK rozpatrywano wniosek fundacji o umorzenie zwrotu dotacji – wtedy członkowie komitetu nie zdecydowali się na ten krok, bowiem okazało się, że fundacja nie dostarczyła jeszcze dokumentu potwierdzającego własność murów. – Wciąż czekamy na dostarczenie aktu własności, który jest niezbędny, bowiem w przypadku, dotacji zwrotnej musi być ona zabezpieczona na hipotece obiektu. Gdyby się okazało, że dokumentu nie będzie, dotacja może zostać cofnięta – usłyszeliśmy w ZRZZK. Jak nam powiedziała Joanna Lenkiewicz, kierująca Muzeum Czartoryskich, sprawy własnościowe są już prawie wyjaśnione. – To kwestia najbliższych dni, kiedy będziemy w posiadaniu wymaganych dokumentów i dostarczymy je zarządowi rewaloryzacji. Problem stanowiło uporządkowanie spraw testamentowych i przekazywania majątku przez kolejne pokolenia ks. Czartoryskich, a w efekcie przekazanie go fundacji. Po ewentualnej renowacji murów fundacja będzie się domagać, by artyści wywieszający swoje prace na elewacji południowej nie wbijali gwoździ w odnowioną ścianę, a zaopatrzyli się w stelaże, na których będą mogli prezentować swoje prace.
Autor: (WT)
Data publikacji: 26.05.2004
Miejsce publikacji: 4