Osoby, które zrezygnowały z członkostwa w Społecznym Komitecie Odnowy Zabytków Krakowa w proteście przeciw ustawie lustracyjnej, niedawno znów otrzymały wezwanie do lustracji. Zła wola czy bałagan w Kancelarii Prezydenta RP? – pytają.Po raz pierwszy kancelaria wezwała pracujących społecznie członków komitetu, by złożyli oświadczenia lustracyjne, w marcu tego roku. Wówczas kilka osób odmówiło, tłumacząc, że takie praktyki ich obrażają, i zdecydowało się złożyć pisma o rezygnacji z członkostwa. W sumie z komitetu wystąpiło sześć osób. Byłem zdumiony, gdy otrzymałem ponowne wezwanie do lustracji. Grożenie mi, że niezłożenie w terminie oświadczenia lustracyjnego skutkuje pozbawieniem funkcji publicznej, jest całkowicie bezzasadne, bo ja się tej funkcji już dawno zrzekłem. Nie wiem, czy ktoś chce zrobić mi na złość, czy też w kancelarii prezydenta nikt nie zauważył naszej rezygnacji – zastanawia się Jan Pieszczachowicz, literat i dziennikarz, redaktor naczelny miesięcznika „Kraków”. Maciej Wilamowski, pracownik Kancelarii Prezydenta RP i dyrektor biura SKOZK, tłumaczy, że oświadczenia lustracyjne są rozsyłane, bo w sprawie członkostwa osób, które wiosną tego roku złożyły rezygnację, wciąż nie zapadła żadna decyzja – Prezydent ich wciąż nie odwołał. Rezygnacja zainteresowanego nie wystarczy – mówi Wilamowski.Nie umie powiedzieć, dlaczego prezydent wciąż nie rozpatrzył rezygnacji pięciu członków SKOZK (jedna rezygnacja została przyjęta). Nie jest przyjęte, by urzędnik zadawał pytania prezydentowi – tłumaczy Wilamowski. Sami więc kilka dni temu skierowaliśmy to pytanie do Kancelarii Prezydenta RP, ale pozostało bez odpowiedzi. Podstawą prawną do lustracji członków SKOZK jest art. 4 ustawy lustracyjnej, który mówi, że obowiązkowi złożenia oświadczeń lustracyjnych podlegają osoby powołane lub mianowane przez prezydenta. Artykułu tego nie zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.
Autor: Magdalena Kursa
Data publikacji: 16.12.2007
Miejsce publikacji: 2