Uratujmy kościół św. Mikołaja!
NASZA AKCJA. Zabytek jest poważnie zagrożony. Wymaga natychmiastowej interwencji.
Stojący przy ul. Kopernika kościół pw. św. Mikołaja jest jednym z najstarszych w Krakowie (obok Najświętszego Salwatora, św. Wojciecha czy św. Jana). Niestety, zabytek jest w stanie przedawaryjnym i wymaga natychmiastowej interwencji. Potrzeba na to 2 mln złotych.
Stanął przy szlaku handlowym prowadzącym z Ratyzbony do Kijowa. Pierwotna budowla, z której do dziś zostały fundamenty i fragmenty ścian, powstała w drugiej połowie XII wieku. Był rozbudowywany w XIII – XIV wieku. Najstarsza wzmianka o kościele pochodzi z dokumentu papieża Grzegorza IX z 1229 roku. W1327 r. kościół miał już status świątyni parafialnej. Zburzony w czasie wojny ze Szwedami w XVII w, następnie został odbudowany na starych murach. Z początkiem XIX w. została do niego dodana nawa południowa, a ostatniej rozbudowy dokonano na początku XX wieku. W obecnym kształcie jest barokową i neobarokową bazyliką. Wokół kościoła przez wieki funkcjonował cmentarz (używany do początku XIX w.) – najstarsze groby pochodzą z XIII wieku.
Dziś ten zabytek jest zagrożony. W kościele wewnątrz i z zewnątrz widać wiele pęknięć i zarysowań. Ściany i sklepienia w wielu miejscach są popękane na wylot. Skąd się wzięły spękania? Świątynia stoi na nasypach, na starych fundamentach i pozostałościach dawnych budowli. Kolejne dobudowywane fragmenty kościoła nie są odpowiednio związane z wcześniejszymi – potrzebne jest połączenie starych i nowszych części murów. Narożnik północno-zachodni kościoła osiada na skutek rozluźniania gruntu, a to efekt przecieków z nieszczelnych rur odprowadzających wodę.
– Niezwykle pilne jest zabezpieczenie kościoła od strony ul. Kopernika. Obsuwa się grunt, jest tam poważne pęknięcie i fronton kościoła przechyla się w kierunku centrum miasta, jest niebezpieczeństwo jego oderwania – mówi proboszcz parafii św. Mikołaja ks. dr Tadeusz Nosek.
Winne powstaniu spękań były też wydarzenia z przeszłości – m.in. w XVII w., w czasie najazdu szwedzkiego ustawiono tu armaty, z których ostrzeliwana była Brama Mikołajska w ciągu murów obronnych miasta. Wystrzały armatnie powodowały wstrząsy, a w efekcie uszkodzenia kościoła. Do uszkodzeń doszło również podczas II wojny światowej, gdy zdetonowano wagon z amunicją, który stał na nasypie kolejowym obok.
Linia kolejowa biegnie kilka metrów od murów kościoła, a jeszcze jest przewidywana modernizacja i rozbudowa linii. To zaniepokoiło parafię. Czy bezpośrednie sąsiedztwo kolei może mieć wpływ na kościół? Ostatnio za 150 tys. zł z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa zostały zrobione solidne badania. Ekspertyzą zajęli się najlepsi specjaliści od drgań (z Politechniki Krakowskiej). Analiza nie wykazała by pociągi przejeżdżające kilka metrów od kościoła były pierwotną przyczyną powstawania uszkodzeń. Drgania pochodzące od kolei mogą jednak powodować ujawnianie się i rozwijanie uszkodzeń spowodowanych wcześniej innymi czynnikami. Specjaliści zalecili pospinać odpowiednio kościół (jego rozspojone ściany), zastosować specjalne zastrzyki tam, gdzie są rysy i pęknięcia.
W oparciu o ekspertyzę PK powstał projekt dotyczący wykonania zabezpieczeń konstrukcyjnych. W styczniu br. został on zatwierdzony, wydano pozwolenie na wykonanie robót. Jest też pozwolenie wojewódzkiego konserwatora zabytków.
– Zabezpieczenie kościoła jest niezwykle pilne – podkreśla proboszcz ks. Tadeusz Nosek
– Na początek trzeba wzmocnić konstrukcję fundamentów, spiąć ramionami stalowymi konstrukcje sklepień nawy głównej, naw bocznych i prezbiterium – mówi arch. Lech Sobieszek, współautor tego projektu napraw i zabezpieczeń świątyni. Jak wymienia, dalej potrzebne jest spięcie uszkodzonych ścian taśmami i matami z włókna węglowego (mają one wytrzymałość większą niż stal). Należy też wykonać uzupełnienia spękań oraz zastrzyki z zaprawy cementowo-wapiennej i żywicy. Konieczne jest lokalne wzmocnienie więźby dachowej. Po tym remoncie konstrukcyjnym jednolitą już budowie bez uszkodzeń będzie czekał remont konserwatorski.
Na razie na całość niezbędnych prac zabezpieczających potrzeba prawie 2 miliony złotych. Z NFRZK w tym roku dla św. Mikołaja przeznaczono 400 tys. złotych. Parafia, mając zapewnione te pieniądze, właśnie ogłosiła przetarg na pierwszy etap robót budowlanych związanych z wykonaniem zabezpieczeń konstrukcyjnych kościoła. Oferty można składać do 25 maja, a termin zakończenia robót to 10 listopada br.
Jednak to całe zabezpieczenie potrzebne jest pilnie, poza tym całości nie sfinansuje Narodowy Fundusz – wymaga to też wysiłku parafii. A chodzi tu o kwotę niebagatelną. Dlatego parafia apeluje o wsparcie do wszystkich ludzi dobrej woli, „zatroskanych o przyszłość tego kulturowo-religijnego dziedzictwa", jakim jest kościół św. Mikołaja. – To dziedzictwo które warto ratować – mówi proboszcz ks. Tadeusz Nosek. – Gdy będziemy mieć własny wkład, można by sięgnąć po inne środki, w tym po programy unijne.
„Dziennik Polski" przyłącza się do tego apelu. Pomóżmy ratować kościół św. Mikołaja! Wszyscy pragnący wesprzeć materialnie wykonanie niezbędnych robót mogą przekazywać wpłaty na numer konta parafii: 58-1240-2294-1111-0000-3723-4113 (informacje o numerze konta można też znaleźć na stronie internetowej www.mikolaj.diecezja.pl).
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 20.05.2011 r.
Miejsce publikacji: 4