Kryptom w kościele św. Kazimierza nie zagraża już wilgoć. Ratunkowe prace, trwające od 2001 roku, finansuje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Kilka lat temu w kryptach, w których znajdują się zmumifikowane ciała zakonników oraz świeckich, pojawiła się woda. Wilgotność wzrosła do ok. 90 procent, co unicestwiło suchy mikroklimat, dzięki któremu zwłoki się mumifikowały. Aby ratować mumie, rozpoczęto kompleksowe prace izolacyjne, dzięki którym już teraz wilgotność spadla do 40–50 procent (docelowo powinna osiągnąć ok. 20 procent). W tym roku SKOZK ma zamiar przeznaczyć na prace w zespole klasztornym oo. reformatów przy ul. Reformackiej ok. 150 tys. zł. Dzięki tym funduszom wykonana zostanie izolacja od północno–zachodniej strony kościoła. Prace powinny rozpocząć się wiosną. Tegoroczne prace pozwolą zakończyć izolację murów kościoła. Do wykonania pozostaną jeszcze dwa duże odcinki: wokół wirydarza, na którym panuje spore zawilgocenie, oraz przy ścianie frontowej od ul. Reformackiej. Prace te w sumie mają kosztować jeszcze ok. l mln zł. Jeśli chodzi o prace od strony ul. Reformackiej, które wiązałyby się z koniecznością usunięcia chodnika, to powinny one być skorelowane z planowanym przez gminę remontem tej ulicy. – Liczymy na przychylność Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa – mówi o. Artur Józef Machała, gwardian zakonu. – Chcemy też wykonać nowe wejście do krypt oraz zainstalować tam nowe oświetlenie, by móc co jakiś czas wpuszczać tam zwiedzających. Wejście miałoby się znajdować po północno-zachodniej stronie kościoła, w miejscu, gdzie było dawniej, a potem zostało zasypane. Oprócz awaryjnych prac ratujących krypty zespół klasztorny czeka na fundusze pozwalające na wykonanie wielu prac konserwatorsko-remontowych. Chodzi m.in. o remont elewacji zewnętrznej. – Za trzy lata obchodzić będziemy 800–lecie powstania zakonu franciszkanów, dlatego chcielibyśmy wykonać te prace. Myślimy też o zorganizowaniu w części piwnic pod klasztorem wystawy o dziejach naszego zakonu – mówi o. gwardian. W planie prac do 2010 roku SKOZK przewidywał, że trzeba będzie jeszcze wykonać remont elewacji bocznych, prezbiterium, dachu oraz kruchty i chóru wraz z organami. W fatalnym stanie jest także mur klasztorny od strony Plant – w tym przypadku klasztor liczy na pomoc gminy.
Autor: (WT)
Data publikacji: 22.02.2006
Miejsce publikacji: 4