Odnowiono prezbiterium kościoła Bernardynów. Konserwacja świątyni trwa już osiem lat
Jak piękny będzie kościół Bernardynów na Stradomiu, można się przekonać, widząc odnowione już prezbiterium. Ale potrzeba jeszcze kilku milionów złotych, by ze ścian świątyni pod Wawelem zniknął wstrętny asfaltowy kolor. 32 osoby, dwa zespoły konserwatorów, pracowały przez dwa lata nad przywróceniem dawnego wyglądu prezbiterium kościoła Bernardynów, a właściwie tej jego części, gdzie jest miejsce dla chóru zakonnego. Prace kosztowały ok. 800 tys. zł i sfinansował je Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Do niedawna ciemnoszare, asfaltowe prezbiterium teraz jaśnieje jak kość słoniowa. Wreszcie też, po odczyszczeniu, widać postacie, jakie namalował w ołtarzu w XVII wieku Franciszek Lekszycki. To dopiero początek konserwacji wnętrza kościoła (prace renowacji fasad trwają już ósmy rok i zbliżają się do końca). Do tej pory zdołano odnowić kaplicę przylegającą do prezbiterium z prawej strony. Ale na remont czeka skomplikowana kulisowa architektura ołtarza w tej części, gdzie prezbiterium łączy się z nawą, co będzie kosztować ok. pół miliona zł. Potem należy szybko zacząć prace przy kopule, w której pod warstwą farby kryją się prawdopodobnie figury apostołów, i odnowić wszystkie trzy nawy z kaplicami. Jest szansa, że w miarę szybko zostanie odnowiony cały kościół, bo prezydent Lech Kaczyński obiecał zwiększyć w tym roku Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Jeśli dotrzyma słowa i Kraków dostanie 45 mln zł to pieniądze na odnowę kościoła Bernardynów się znajdą. A niej jest to przecież byle jaka świątynia. Barokowa budowla, jedna z większych w Krakowie, bo mieści około dwóch tysięcy wiernych. Kościół znają wszyscy turyści, bo to w nim można zobaczyć m.in. rozsławioną przez przewodniki św. Annę Samotrzeć – rzeźbę prawdopodobnie z warsztatu Wita Stwosza.
Autor: (KB)
Data publikacji: 29.06.2006
Miejsce publikacji: 2