Bazyika Mariacka. Odnowiono kaplicę Matki Bożej Loretańskiej. Jest wreszcie sucho
Zakończył się remont w kaplicy Loretańskiej. Efekt to suche mury, odnowiony ołtarz i… dziura w posadzce. Ostatnie prace remontowe w kaplicy miały miejsce pod koniec XIX wieku, jednak były one tylko częściowe, to pierwszy całościowy remont – twierdzi ks. Piotr Guzik z Bazyliki Mariackiej. Prace rozpoczęły się jesienią i miały na celu przede wszystkim osuszenie murów, na których powstawały wykwity solne. W kaplicy skuto tynki, a mury zabezpieczono przed opadami silikonem. Odnowiono również posadzkę oraz ołtarz, ponieważ w marmurze były liczne uszczerbki. Przywrócono mu pierwotny wygląd sprzed renowacji w XIX wieku, rezygnując ze złoceń baz i kapiteli. Częściowo zdemontowano też kratę zamykająca wejście do kaplicy (aby ją gruntownie wyczyścić) i odnowiono cztery wieńczące ją złocone anioły. Równocześnie prowadzono prace mające ustalić źródło wilgoci. Okazało się, że woda pojawiała się z powodu braku rynny odprowadzającej opady wzdłuż murów, a częściowo z zamokniętych fundamentów. Z związku z tym przeprowadzono również badania krypt znajdujących się bezpośrednio pod kaplicą. Ponieważ jedyne wejście do nich znajduje się pod stopniami ołtarza, nie chcąc ich demontować, wywiercono dziurę w podłodze. Spuszczono przez nią do krypty kamerę – wyniki to prawie 90 proc. wilgotności, jednak trzy warstwy złożonych tam trumien ze szczątkami rodziny Szembeków są nienaruszone. W przyszłości planowane jest osuszanie krypty. W ostatnim czasie odnowiono też epitafium rodziny Szembeków, wykonane z kamienia i prowadzono prace w trzech innych kaplicach. W planach jest konserwacja polichromii w zakrystii bazyliki.
Autor: KOŁO
Data publikacji: 8.07.2005
Miejsce publikacji: 2