Renowacja zakrystii kościoła Mariackiego. Schowaj nogę
Wilhelm Włoch, autor malowideł odnalezionych w zakrystii kościoła Mariackiego, wzorował się na Nicolasie Poussin i Rafaelu – odkryli pracujący w świątyni konserwatorzy. Freski Wilhelma Włocha pochodzą z ok. 1727 r. i przedstawiają ustanowienie siedmiu sakramentów: chrzest, bierzmowanie, namaszczenie chorych, wręczenie kluczy św. Piotrowi, Ostatnią Wieczerzę, pokutę i małżeństwo. Ich odkrycie w zakrystii kościoła Mariackiego było niespodzianką – dotąd znajdowały się po trzema warstwami przemalowań. Pracujący w świątyni konserwatorzy zdołali już je odsłonić, teraz zajmują się rekonstrukcją i konserwacją fresków. Przy okazji natrafili na analogie pomiędzy pracami Włocha a malarstwem o sto lat wcześniejszego Nicolasa Poussin. – „Ostatnie namaszczenie” z kościoła Mariackiego jest wzorowane na „Śmierci Germanika „. Wilhelm Włoch „zdjął” tylko hełm i buty żołnierzowi, który nachyla się nad łożem umierającego i zrobił z niego duchownego. Stojącemu dalej mężczyźnie włócznię „przerobił” na świecę – wskazuje Agata Skowrońska, która pracuje przy tym właśnie malowidle. Dawni artyści często posługiwali się w pracy gotowymi grafikami innych malarzy – Wilhelm Włoch wzorował się także na Rafaelu Santi (od niego zaczerpnął np. postać pana młodego na przedstawieniu małżeństwa, Paolo Veronese i Pietro da Cortona. – Musiał mieć potężną kolekcję grafik -przypuszcza historyk sztuki dr Paweł Pencakowski. Niewykluczone też, że dysponował własnymi szkicami, wykonanymi na podstawie oryginałów – pozmieniał bowiem kolory szat i draperii. Tymczasem na jednym z malowideł, przedstawiającym ślub, konserwatorzy odkryli zbywającą… nogę. Teoretycznie kończyna należy do mężczyzny stojącego za panem młodym. Ale skierowana jest w drugą stronę – jakby wyrastała mu z pleców. – To oryginalne malowidło, ale znajduje się dokładnie na granicy dziennej pracy malarza, więc może jednego dnia zamierzał namalować postać zwróconą w lewo, a nazajutrz zmienił zdanie? – spekulują konserwatorzy. To możliwe, ponieważ Wilhelm Włoch pracował w technice tzw. fresku mokrego: co dnia nakładał partię świeżego tynku i malował, zanim wyschła. Co ciekawe, odwrócona noga została powtórzona na późniejszych przemalowaniach. Dotąd nie rzucała się w oczy, bo malowidła były bardzo ciemne. – Nie można odwrócić stopy we właściwą stronę, bo noga i tak znajduje się wyżej niż powinna z punktu widzenia anatomii. Ukryjemy ją pod szatą mężczyzny – zapowiada prof. Józef Nykiel, kierujący pracami w zakrystii. Oczywiście nie ma mowy o wydrapywaniu nogi, zostanie tylko delikatnie zamaskowana. Prace w zakrystii kościoła Mariackiego mają zakończyć się przez Bożym Narodzeniem. Prowadzi je firma AC Konserwacja Edwarda Kosakowskiego i Aleksandra Piotrowskiego. W tym roku Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył na renowację kaplic oraz zakrysrii 450 tys. zł.
Autor: (KK)
Data publikacji: 5.12.2005
Miejsce publikacji: 4