20.08.2014 r. – Kościół Karmelitów na Piasku | Iwona Hajnosz
Są pieniądze na kościół Karmelitów na Piasku
Kościół oo. Karmelitów wymagał pilnych zabezpieczeń, bo groziło mu zawalenie. Niszczały w nim też unikatowe zbiory starych ksiąg medycznych. Pieniądze na naprawę budynku znalazł SKOZK, na ratowanie ksiąg – marszałek.
– Jeśli szybko nie uda nam się znaleźć pieniędzy na prace wzmacniające konstrukcję kościoła i klasztoru, to boję się, że dojdzie w końcu do tego, że budynki nam się rozpadną- zaalarmował nas na początku czerwca o. Stanisław Wysocki, przeor klasztoru oo. Karmelitów na Piasku w Krakowie. Kilkaset metrów od Rynku, przy ul. Karmelickiej, klasztorowi i kościołowi groziło zawalenie się.
– Nie na darmo nazywamy się „karmelici na Piasku". Nasze budynki naprawdę stoją na nietrwałym podłożu, wymywanym przez wodę. Już raz powstało z tego powodu zagrożenie. Bracia opowiadali, jak stali przed kościołem, gdy na mszę szedł ojciec z nastoletnią córką. Nagle dziewczynki nie ma. zapadła się pod nią ziemia! Wpadła do jamy, z której tylko głowę było jej widać – wspomina przeor. Innym razem w środku klasztoru zapadły się schody. Pęknięcia i szczeliny w ścianach widać było gołym okiem, zwłaszcza od strony ul. Karmelickiej.
W dodatku w murach zakonu odkryto prawdziwe skarby, czyli liczący dziesiątki tysięcy dzieł księgozbiór. Nie tylko unikatowy zbiór książek medycznych z XVI w., ale też datowane na podobny czas książki geograficzne, prawnicze, filozoficzne i teologiczne. Ta wyjątkowa kolekcja też wymaga szybkiego ratunku, bo w klasztorze obecnie tak naprawdę nie ma warunków do przechowywania takich arcydzieł. Trzeba stworzyć takie, w których możliwa będzie ochrona przed wilgocią, pleśnią i szkodnikami.
Wczoraj o. Stanisław zadzwonił do nas po raz kolejny. – Mam same dobre wiadomości. SKOZK nam pomógł. Zwołali komisję w trybie alarmowym, a ta po wizji lokalnej przyznała nam 87 tys. zł na ratowanie zabytku. Kolejne 30 tys. zł uskładaliśmy z klasztornych datków – poinformował ucieszony.
– Jesteśmy w trakcie prac odkrywkowych w celu sprawdzenia stanu fundamentów. Badamy, jak głębokie one są i jaki grunt jest pod nimi – mówi Lech Sobieszek, rzeczoznawca budowlany, który pracuje dla klasztoru. – Prześwietlamy też strukturę gruntu w okolicach narożnika zagrożonego powstaniem uszkodzeń. W planie mamy jeszcze prześwietlenie kanalizacji deszczowej, bo z naszego rozeznania wynika, że jedną z przyczyn problemów są nieszczelności, jakie w niej powstały.-14 sierpnia złożyliśmy w urzędzie miasta pismo z prośbą o interwencję awaryjną w związku z tą kanalizacją – dodaje o. Stanisław.
W czerwcu pomoc klasztorowi obiecał też marszałek Marek Sowa. Jak z radością informuje przeor, dotrzymał słowa. – Marszałek przyszedł do nas, poczęstowaliśmy go zupą, porozmawialiśmy sobie. I jakoś znaleźliśmy radę na uratowanie naszego bezcennego w skali Europy księgozbioru – opowiada o. Stanisław.
– To unikatowy księgozbiór. Jeśli dostaniemy od zakonników projekt takiego dostosowania wnętrza klasztoru, by pokazać te skarby zwiedzającym, to znajdą się pieniądze – potwierdził wczoraj marszałek Sowa.
Z naszych informacji wynika, że projekt już się pisze.
Autor: Iwona Hajnosz
Data publikacji: 20.08.2014 r.
Miejsce publikacji: 2