05.12.2011 r. – Kościół Dominikanów | Małgorzata Mrowiec
Do dominikanów rampą dla niepełnosprawnych
ZABYTKI. Dotąd zamknięte drzwi do dominikanów na prawo od głównego wejścia – teraz na stałe zaczną służyć przychodzącym do kościoła. I to właśnie do nich prowadzi nowo zbudowana rampa dla niepełnosprawnych.
Rampa opada w kierunku tego wejścia od strony ul. Dominikańskiej, biegnie wzdłuż muru kościoła To nowy element przed bazyliką, jest efektem przebudowy fragmentu placu przed dominikanami. Tegoroczne prace właśnie się zakończyły. Plac, który był zrujnowany m.in. po tym, jak kilka lat temu wichura powaliła tu sędziwą lipę, teraz uporządkowano. Ma nawierzchnię z czerwonego porfiru i jasne elementy z piaskowca.
W nawierzchni rampy zaznaczone są natomiast – czarnym bazaltem i jasnym dolomitem – zarysy niegdysiejszej wieży oraz kaplicy, których relikty pokazały się tu podczas prac. Przypomnijmy, że według badaczy dokopano się do murów XII-wiecznej świątyni, która miała dwie wieże. Właśnie na jedną z nich natknięto się w miejscu budowania rampy. Drugim ważnym odkryciem było odkopanie reliktów XIV-wiecznej kaplicy grobowej rodziny Pileckich, na miejscu której w XVII wieku wzniesiono znaną nam dziś, barokową kaplicę Lubomirskich. Średniowieczna kaplica, jak ją odtwarza badacz architektury, była dwunastoboczna, z potężnymi przyporami, miała wejście z cmentarza, który tu funkcjonował. Oprócz zaznaczenia przebiegu murów w nawierzchni rampy, ma się jeszcze pojawić z informacją o odkryciach.
– W przyszłym roku potrzebna będzie drobna korekta w zróżnicowaniu kamienia nawierzchni, tak, żeby zarys gotyckiej kaplicy był bardziej widoczny, bo teraz trochę się zlewa z resztą – zwraca uwagę wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. Potwierdza też, że podczas planowanego na 2 następne lata remontu kolejnych części placu – należałoby poszukać drugiej wieży romańskiego, przeddominikańskiego kościoła. Według badaczy tamten kościół mógł mieć szerokość do 12 – 13 m w środku, drugiej wieży należałoby się więc spodziewać gdzieś w połowie szerokości nawy głównej obecnej świątyni.
Ważą się jeszcze losy drzewa na które podczas przebudowy przygotowano dużą donicę. Korzenie poprzedniego, zwalonego wrastały w mury. Poza tym drzewo zasłaniało fasadę zabytku. Wstępnie mówi się teraz o posadzeniu np. niskiego wiązu płaczącego, z opadającymi w dół gałęziami, a może obsadzenie donicy inną zielenią.
Na tegoroczny remont pierwszego fragmentu placu przed dominikanami, wraz z wykopaliskami archeologicznymi i pracami badaczy architektury, Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył w sumie 500 tys. złotych. Dominikanie chcą jeszcze w tym miesiącu oddać plac do użytku krakowian, po załatwieniu potrzebnych formalności.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 05.12.2011 r.
Miejsce publikacji: 4