Kafelki są wypalane na zamówienie, a dębowe kuliste nogi ławek specjalnie toczone – renowacja przepięknych międzywojennych wnętrz Kliniki Ginekologii przy ul. Kopernika 23 wymaga precyzji i cierpliwości. Wydawałoby się, na pierwszy rzut oka, że to tylko szpitalny korytarz. Gdy się jednak przyjrzymy dokładniej, to widać ciekawie rzeźbioną stolarkę, mosiężne detale, charakterystyczne kafelki – na każdym piętrze w innym kolorze. Bardzo dużo z tych oryginalnych elementów na szczęście ocalało, ale trzeba było uzupełnić ponad 500 płytek (co stanowi kilkanaście procent), a także kilka dębowych kul, stanowiących podstawy fornirowanych ław na korytarzu. Długo szukałem kogoś, kto zrobiłby kafelki na zamówienie. Dopasowanie kolorów do oryginałów jest bardzo trudne – mówi Adam Moskała. – W całej Polsce południowej nikt nie chciał się podjąć tego zadania, ale w końcu znalazłem wykonawcę w Krakowie. Udało się też zachować większość oryginalnych piaskowanych i szlifowanych szybek w drzwiach. Odnowiono nawet takie drobiazgi, jak mosiężne drzwiczki do hydrantów. Renowacja całości wnętrz budynku, oprócz kaplicy, powinna się zakończyć w grudniu. Prace finansuje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
Autor: (SIE)
Data publikacji: 12.12.2007
Miejsce publikacji: 4