• Przejdź do menu głównego
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do wyszukiwarki
  • +48 12 422 69 99
  • biuro@skozk.krakow.pl
  •   wersja podstawowa   wersja kontrastowa
  • O SKOZK
    • Cele
    • Skład
    • Historia
    • Sylwetki przewodniczących
    • Źródła finansowania
  • FORMULARZE WNIOSKÓW
    • Formularze wniosków
  • AKTY PRAWNE
    • Ustawa o NFRZK
    • Program i kierunki działania SKOZK
    • Zasady finansowania prac
    • Regulamin SKOZK
    • Regulamin informacji
  • LOGO
    • Logo
  • KONTAKT
    • Kontakt
herb-polski  Rola Prezydenta RP
herb-polski  Rola Sejmu i Senatu RP
Plan odnowy zabytków Krakowa
Sprawozdania finansowe
Sprawozdania merytoryczne
Informacje o zamówieniach publicznych z NFRZK - projekty kluczowe
Informacje o zamówieniach publicznych z NFRZK
Jak uzyskać dofinansowanie?
Wpłać na odnowę zabytków Krakowa
Archiwalne „Biuletyny SKOZK”
Informacje dla beneficjentów



13 11 2013 – Klasztor Reformatów | Maria Mazurek

13 11 2013 – Klasztor Reformatów | Maria Mazurek

Zabytkowy mur reformatów przy Plantach może runąć

Konserwator i SKOZK działają w trybie pilnym. Ojcowie muszą szybko zebrać dokumenty.
Zabytkowy mur klasztoru Ojców Reformatów (róg Reformackiej, Plant i św. Tomasza) może wkrótce się zawalić. Sytuacja jest na tyle poważna, że Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa zdecydował, że całkowity koszt jego remontu pokryje natychmiast, z rezerwy na ten rok. A wojewódzki konserwator zabytków w ekspresowym tempie wydał zgodę na prace. Jeśli zakonnikom uda się dopełnić reszty formalności, prace mogą ruszyć w ciągu dwóch tygodni. Jeśli nie – dotacje ze SKOZK-u na ten rok przepadną. A czy w przyszłym rok SKOZK będzie w ogóle istniał, jeszcze nie wiadomo. Losy Komitetu ważą się teraz w Sejmie.
– Ojcowie reformaci jeszcze nie uporali się z problemem zawilgoconych mumii niszczejących w ich podziemnych kryptach, a tu kolejny kłopot spadł na ich głowę – mówi Mikołaj Kornecki, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa i członek SKOZK, który pomaga ojcom m.in. w załatwianiu niezbędnych badań krypt.
Wiadomo, że ceglany charakterystyczny mur, stojący przy Plantach, jest starszy niż. sam XVII-wieczny klasztor. – To jest obiekt niestylowy, nie możemy więc rozpoznać po nim, z którego jest wieku. Być może z XV – tłumaczy Maciej Wilamowski, dyrektor biura SKOZK.
Solidny, gruby mur wytrzymał setki lat. Ale ostatnio zaczęły się z nim problemy. Grunt po wewnętrznej stronie muru jest położony o metr wyżej, niż po stronie Plant. Kapryśne zimy ubiegłych lat, naprzemienne mrozy oraz roztopy sprawiły, że kiedy ziemia przy murze namakała, a następnie zamarzała, wypychała przy okazji jego ścianę. -W konsekwencji mur popękał, zrobiły się szpary, przez które można podglądać, co dzieje się po drugiej stronie. Mur jest też bardzo wychylony – tłumaczy Wilamowski. I dodaje: nie trzeba być specjalistą, żeby stwierdzić, że grozi mu zawalenie.
Mikołaj Kornecki: – Jeśli nic nie zrobimy, mur może nie przetrwać zimy. Może się przewrócić na ludzi spacerujących po Plantach.
Komisja konserwatorska oglądała walący się mur jeszcze późnym latem.- Stwierdziliśmy, że sprawa jest na tyle poważna, iż uruchamiamy środki z rezerwy, byle jak najszybciej zlikwidować zagrożenie – tłumaczy Wilamowski.
Były dwie koncepcje prac. Jedna zakłada tylko tymczasowe zabezpieczenie muru, a w przyszłym roku – kompletny remont. Zabezpieczenie miałoby kosztować wtedy 10 tys. zł. Druga możliwość to cząstkowe, ale ostateczne naprawienie muru w tym roku. – Ona zakłada wykonanie z góry muru odwiertów i wepchnięcie pod ciśnieniem stalowej konstrukcji razem z szybkoschnącym betonem -opowiada Kornecki. – Chodzi o rodzaj pali, których miałoby być 28 – dodaje. To kosztowałoby 31 tys. złotych. -Ostatecznie ojcowie zdecydowali się na to drugie wyjście, i również otrzymali obietnicę naszego wsparcia -mówi Wilamowski.
Ale wtedy zaczęły się schody. Jak twierdzi Wilamowski, ojcowie dość długo (przez kilka miesięcy) zwlekali z oddaniem wniosku o pomoc. – Prawo polskie mówi jasno: to właściciel obiektu ma dbać o jego stan. My mu chętnie pomożemy, ale musi z prośbą o tę pomoc się do nas zwrócić – tłumaczy Wilamowski.
Ojciec dr Mariusz Uniżycki, ekonom prowincji, wyjaśnia, że ojcowie musieli wybrać najlepszą możliwość remontu. Ostatecznie wniosek do SKOZK złożyli w zeszłym tygodniu. Podobnie podanie o zgodę na rozpoczęcie prac do wojewódzkiego konserwatora zabytków, Jana Janczykowskiego.
– Natychmiast go podpisałem, stosując awaryjną procedurę. Szkoda czasu na biurokrację, bo sytuacja jest naprawdę poważna, mur może nie przetrwać zimy-nie ma wątpliwości konserwator.
Teraz ojcowie muszą jeszcze podpisać umowę z wykonawcą, i przedłożyć ją w SKOZK razem ze zgodą konserwatora. Liczą, że uda im się to załatwić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Remont ma zakończyć się w tym roku. Jeśli to się nie uda – dotacja przepadnie.
–  A przecież my tak naprawdę nie wiemy, czy SKOZK będzie w ogóle w przyszłym roku  istniał –  nie  ukrywa Kornecki. – Poseł Stefan Niesiołowski złożył niedawno w Sejmie poprawkę do budżetu, która zakłada, że pieniądze, jakie Kancelaria Prezydenta przekazuje przez Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa na SKOZK, mają zostać nam odebrane i rozdzielone na cały kraj. Jeśli posłowie ją przegłosują, będzie to oznaczać koniec SKOZK. Nie wiadomo kto i czy będzie płacił za remonty setek krakowskich zabytków.

Autor: Maria Mazurek
Data publikacji: 13 11 2013
Miejsce publikacji: 1

  • ul. Kanonicza 24, 31-002 Kraków
  • +48 12 422 69 99, +48 12 422 53 99
  • biuro@skozk.krakow.pl

  • Biuro czynne od poniedziałku do piątku
    08:00 - 16:00
O SKOZK | Źródła finansowania | Akty prawne | Formularze wniosków | Deklaracja dostępności | Kontakt |
© 2022 Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. All Rights Reserved. Virtual Arts Polska