Dotacje dla zabytków. Zdaniem niektórych radnych „to nieetyczne”
Rada Miasta rozdzieliła pieniądze przeznaczone w tegorocznym budżecie na dotacje dla prywatnych właścicieli zabytków. Chodzi o kwotę 1,5 mln zł, która ma zostać przeznaczona na prace restauratorskie obiektów ruchomych i nieruchomych wpisanych do rejestru zabytków. Pieniądze przeznaczone zostaną na remonty elewacji kamienic: przy ul. Rakowickiej 12, Ariańskiej 18, Józefa l, Garncarskiej 24 i Librowszczyzny 4. Oprócz tego środki na remont budowlano-konserwatorski otrzyma właściciel kamienicy przy ul. Józefa 4, a na zabezpieczenie zagrożonych awarią schodów i muru ogrodzeniowego – parafia św. Józefa w Podgórzu. Radni uznali też, że fundusze zostaną przyznane na konserwację polichromii we wnętrzu kościoła św. Józefa przy ul. Poselskiej, na konserwację 6 obrazów ze zbiorów klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych przy ul. Kopernika oraz 6 obrazów ze zbiorów klasztornych sióstr wizytek przy ul. Krowoderskiej. Decyzja o udzieleniu dotacji nie była oczywista. Radny Paweł Bystrowski wygłosił twierdzenie, że właściciele prywatnych kamienic sami powinni dbać o nie i miasto nie powinno finansować remontów, bo jest to nieetyczne. Wtórował mu Łukasz Osmenda, który stwierdził, że jeśli kogoś nie stać na utrzymanie kamienicy, to niech ja sprzeda. Jednak większość radnych uznała, że dotacje są celowe. – Zabytki to nasze dobro narodowe i troska o nie jest naszym obowiązkiem – stwierdził Piotr Franaszek i dodał, że zabytki nie są sprawą polityczną i niezależnie od przekonań liberalnych czy konserwatywnych należy dążyć do ich odnowy. * * * To była bardzo pouczająca dyskusja. Od lat trwają w Krakowie starania o to, by pozyskać pieniądze na odnowę zabytków. Od lata Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa walczy o pieniądze na to, by krakowskie zabytki – i w rękach publicznych, i prywatnych – były odnawiane i trwały jako świadectwo historii naszego miasta. Rok temu do tych działań dołączyła gmina, kiedy radni stwierdzili, że miasto także powinno pomagać właścicielom zabytków i symbolicznie dofinansowywać kosztowne remonty konserwatorskie. Tymczasem teraz kilkoro radnych stwierdziło, że na zabytkach zna się doskonale i wie najlepiej, jak powinny być traktowane. Na szczęście byli w mniejszości.
Autor: (WT)
Data publikacji: 5.07.2007
Miejsce publikacji: 4