28.11.2011 r. – Fort „Luneta Warszawska” | Małgorzata Mrowiec
W części fortu powstanie muzeum
„LUNETA WARSZAWSKA". Cennym napisom w celi śmierci nie wystarczy podklejenie – trzeba wygrać z wilgocią.
Konserwatorzy podkleili na ścianach oraz zaimpregnowali napisy i rysunki w celi więźniów politycznych w forcie „Luneta Warszawska". Ratowanie sypiących się ze ścian pamiątek historii nie mogło się na tym skończyć, konieczne jest usunięcie wilgoci, która im zagraża.
W kaponierze fortu przy ul. Kamiennej od wiosny 1945 do jesieni 1948 przetrzymywano więźniów politycznych. Świadectwem tego czasu są rysunki i napisy, pozostawione przez ludzi więzionych tu przez UB. Jedne są wyryte w tynku, inne to delikatne rysunki ołówkowe. Zdradzają, kim lub skąd byli więźniowie. Ściany niedużej celi zapełniają nazwiska bojowników Armii Krajowej i żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Są napisy takie jak np. „Marynarz", „Wilno", „Lwów", jest narysowana szachownica lotnicza
– która zdradza zapewne, że wśród więźniów byli lotnicy. Na ścianach jest ok. 40 nazwisk, a wszystkich znaków – ok. 1000.
Rysunki są znane od lat 80. minionego wieku. Poinformował o nich stróż, z tamtego czasu jest dokumentacja zdjęciowa. Rok temu w trybie pilnym i awaryjnym zajęli się nimi konserwatorzy. Część tynków była bowiem odspojona od ścian, kawałki spadły na podłogę, krusząc się. Tynki na ścianach były nasiąknięte wodą. Rysunki nikły. Wykonane badania wykazały też, że celę zaatakowały grzyby.
Do wnętrza przenikają wody opadowe. – Dlatego od zewnątrz odsłoniliśmy mury aż do posadowienia i zabezpieczyliśmy je tynkiem z bentonitu, który też odsala i stanowi minimalne ocieplenie – mówi konserwator Piotr Białko. Stanęło też prowizoryczne zadaszenie nad kaponierą, ograniczające dostawanie się tam wody. Przez 2-3 lata mury muszą przeschnąć, aby można je docelowo zaizolować i zasypać. Prowadzący prace w forcie znaleźli też trzy kanały wentylacyjne, z których dwa udało się udrożnić – to daje szansę na wentylację wnętrza.
Na tegoroczne prace w celi więźniów Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przekazał 155 tys. zł. Potrzebna jest dalsza opieka konserwatorów nad celą, zapowiada się na co najmniej dwa lata.
Jak mówi właściciel fortu, w planach jest stworzenie tutaj hotelu, a w mniejszej części obiektu – muzeum poświęconego historii fortu. Dookoła fortu powstałyby ścieżki dla turystów.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 28.11.2011 r.
Miejsce publikacji: 4