KONTROWERSJE. – To kolejny przykład marginalizowania stolicy regionu i całej Małopolski – tak o pomyśle likwidacji Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa mówi posłanka Beata Szydło, wiceprezes PiS.
– Niech minister finansów zwiększy pulę pieniędzy na zabytki w innych miastach, ale nie kosztem Krakowa – apeluje posłanka PiS. I zapowiada mobilizację środowisk sprzeciwiających się likwidacji osobnej puli dla naszego miasta.
Poseł Andrzej Duda (PiS) przypomina, że w marcu tego roku pomysł likwidacji NFRZK rzucił poseł PO Dariusz Rosati. I wtedy szef małopolskiej Platformy Ireneusz Raś zapewniał, że nikt nie podnosi ręki na pieniądze dla krakowskich zabytków. – A przy okazji nowelizacji tegorocznego budżetu obcięto już te wydatki. To zamach na zabytki w Krakowie – twierdzi poseł Duda.
Prezydenci ośmiu najcenniejszych polskich miast, którzy w niedzielę debatowali na temat inicjatywy powołania specjalnego funduszu w miejsce NFRZK, zgodzili się, że finansowanie rewaloryzacji polskich zabytków nie może odbywać się kosztem Krakowa. Według PiS likwidacja osobnej puli dla dawnej stolicy Polski sprawi, że przeznaczone dla niej pieniądze rozpłyną się przy dzieleniu ich na wszystkie zabytki.
Europosłanka Róża Thun przyznała wczoraj w Radiu Kraków, że nie będzie gwarancji utrzymania dla stolicy Małopolski takiej samej kwoty jak obecnie. -Dlatego potrzebna jest czujność, musimy to kontrolować i być aktywni – przekonywała.
Według posłów PiS ich odpowiednicy pokazali raczej słabość niż czujność, czego dowodem jest m.in. likwidacja oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu czy wielu stacji sanepidu.
Autor: (GEG)
Data publikacji: 15.10.2013 r.
Miejsce publikacji: 4