11.10.2013 r. – Budżet SKOZK | P.TYMCZAK, M. MROWIEC
Kraków przegrywa walkę o zabytki z lobby wrocławskim
KONTROWERSJE. Radni zaapelowali do małopolskich parlamentarzystów o obronę interesów naszego miasta. Kraków coraz częściej jest pomijany przy podziale państwowych pieniędzy. Teraz możemy stracić fundusze na ochronę zabytków.
Radni zarzucają posłom z Małopolski, że Kraków jest „ogrywany" przez inne regiony, a oni niewiele z tym robią.
Na ostatniej sesji krakowscy radni jednogłośnie uchwalili rezolucję, w której zwrócili się do posłów i senatorów z Krakowa i Małopolski, aby walczyli o utrzymanie dotychczasowego finansowania odnowy zabytków w naszym mieście. Przypomnijmy, że w tym tygodniu pochodzący z Wrocławia minister kultury Bogdan Zdrojewski zapowiedział, że przejmie pulę ok. 40 mln zł rocznie na krakowskie zabytki, którymi dotąd dysponuje Kancelaria Prezydenta RP.
– Z przykrością trzeba stwierdzić, że Kraków jest ogrywany. Ciężko coś dla naszego miasta wywalczyć, a teraz jeszcze chcą nam odebrać. O pieniądze na krakowskie zabytki powinno
zawalczyć lobby małopolskich parlamentarzystów- mówi radny Janusz Chwajoł (PO), inicjator rezolucji.
Krakowscy radni z niepokojem obserwują działania lobby z Wrocławia. O pieniądze na zabytki najpierw zawalczyło tam Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, kiedy jego prezydentem był obecny ministrer kultury Bogdan Zdrojewski. Wcześniej Kraków przegrał z Wrocławiem walkę o Euro 2012, miejsce dla Biura Informacyjnego Parlamentu Europejskiego. Wokół stolicy Dolnego Śląska jeździ się już obwodnicą, Kraków wciąż czeka na domknięcie swojej.
– Niby posłowie i senatorowie z Małopolski to same King-Kongi, a nie potrafią odpowiednio zawalczyć o Kraków i region – komentuje Bolesław Kosior, szef klubu PIS w Radzie Miasta Krakowa.
Małopolscy posłowie mają świadomość, że Kraków przegrywa – Problem z zabytkami polega na tym, że przeciwko nam występują przedstawiciele wszystkich miast. Uważają, że Kraków ma już wystarczająco dużo. My się temu sprzeciwiamy, bo stolica Małopolski musi być traktowana wyjątkowo – mówi poseł Jerzy Fedorowicz (PO).
Poseł Andrzej Adamczyk (PiS) komentuje: – Kraków i Małopolska są oskubane przez inne regiony. Panuje zasada, im masz więcej szabel, im skuteczniejsi są posłowie opcji rządzącej z danego regionu, tym więcej się wygrywa. Dziś są zakusy na zabranie nam pieniędzy na zabytki. A politycy Platformy z Małopolski od dawna koncentrują się na wewnętrznej walce o stołki -oburza się poseł.
Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, które w zeszłym roku wraz ze stowarzyszeniami z ośmiu innych miast apelowało o likwidację Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, odtrąbiło teraz na stronie internetowej swój „wielki sukces". Wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa Bogusław Krasnowolski uważa, że obecne 40 mln zł to pula godna dla Krakowa, natomiast już 10 mln zł – to byłoby za mało. – Dla Krakowa byłby to duży uszczerbek. Właściciele obiektów pozbawieni wsparcia z Narodowego Funduszu przestaliby się angażować w odnowę zabytków – tłumaczy Krasnowolski.
Jutro na spotkaniu zabytkowych miast we Wrocławiu Kraków zaproponuje inne rozwiązanie – powołanie Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Miast Historycznych z pulą ok. 150 mln zł. Obok Krakowa miałyby z niego korzystać na początek: Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Toruń, Łódź, Lublin i Zamość. Podziałem pieniędzy w każdym z tych miast zajęłyby się społeczne komitety – na wzór krakowskiego SKOZK-u.
Autor: P.TYMCZAK, M. MROWIEC
Data publikacji: 11.10.2013 r.
Miejsce publikacji: 4