Odwiedziliśmy remontowaną wieżę mariacką. Pył, kurz i bałagan. Ale będzie lepiej.
Hejnaliści mają od początku miesiąca utrudnione życie: żeby wejść na wieżę mariacką, muszą się przedzierać przez plac budowy. Ruszył długo oczekiwany remont hejnalicy. 400 tys. zł na ten cel dał Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
Te pieniądze nie starczą jednak na wszystko. Lista prac, które należy wykonać w wieży jest długa: nowe schody, wymiana instalacji elektrycznych, kanalizacji dobudowa kolejnego poziomu (sanitarnego) dla hejnalistów, montaż profesjonalnego zabezpieczenia przeciwpożarowego i monitoringu. Wszystkie plany być może uda się zrealizować w przyszłym roku. Na razie Laboratorium Usługowe Grzyb.e.k, które wygrało przetarg na remont wieży, zaczęło od najpilniejszych prac.
Odwiedziliśmy wieżę. – Zaczęliśmy od „brudnych” prac- tłumaczy Beniamin Kisielowski, właściciel firmy, oprowadzając nas po wnętrzach. Grzyb.e.k przy tym remoncie współpracuje z innymi przedsiębiorstwami –od stolarki, instalacji elektrycznych, hydrauliki i konserwacji. Mają już doświadczenie z hejnalicą (kilka lat temu prowadzili tu konserwację) i innymi zabytkowymi obiektami w Krakowie.
Na razie robotnicy skuwają ściany wieży, by się dostać do instalacji. Te były dotychczas ocieplane szkodliwą watą szklaną. Teraz watę się wyrzuci, a instalacje wymieni na nowe. Do wymiany jest też kanalizacja. Robotnicy zamontowali już tymczasowe rury.
Idziemy wyżej. Pyli się, kurzy, w powietrzu unoszą się opiłki drewna. To dlatego, że inna grupa robotników przygotowuje do konserwacji drewno, szlifując je, oczyszczając. – Dotychczas schody i stropy były pokryte kiepskim środkiem konserwującym, zawierającym zabójcze dla ligniny (główny składnik drewna) sole – tłumaczy Kisielowski. –Ściągniemy tę warstwę i pokryjemy drewno lepszym środkiem, który będzie zabezpieczać je przed wilgocią, ogniem i grzybami-opowiada.
Wkrótce też powstanie tu dodatkowa, wewnętrzna klatka schodowa. Będzie ją otaczać ażurowa siatka, by goście mogli podziwiać stare, drewniane schody (na sam szczyt hejnalicy wejdą po nowych) i mury wieży. Ciekawi będą jednak musieli jeszcze poczekać – zwiedzający wejdą na hejnalicę dopiero w 2O15 roku.
Autor: Maria Mazurek
Data publikacji: 18.10.2013 r.
Miejsce publikacji: 1