18.12.2014 r. – Baszta Złodziejska | Małgorzata Mrowiec
Baszta Złodziejska już ze szpiczastym dachem. Wróciła do wyglądu sprzed ponad 160 lat
Stare Miasto. Zostały już zdemontowane rusztowania wokół baszty i można oglądać, jak prezentuje się z nowym dachem. W tym roku rozpoczął się jej remont – potrwa jeszcze jeden sezon.
Zgodnie z zapowiedzią dyrekcji Zamku Królewskiego, przywrócenie stożkowego dachu baszty to już ostatnia tak istotna rekonstrukcja na wzgórzu, która zmienia sylwetkę Wawelu i wprowadza zmianę w krajobrazie.
Dotychczasowy płaski dach został zamieniony na czterospadowy, pokryty dachówką. Stało się to po kilku latach przygotowań i rozważeniu różnych wariantów. Ostatecznie Baszta Złodziejska (pochodząca z XIV wieku) wróciła teraz do wyglądu sprzed ponad 160 lat.
Pierwszy dokładny rysunek baszt na Wawelu pochodzi z 1536 lub 1537 roku. Pokazuje je z dachami stożkowymi. Później, zapewne od połowy XVI do drugiej połowy XVIII stulecia, baszty były pozbawione wysokich szpiczastych dachów, a tylko zwieńczone krenelażami (blankami), czyli regularnymi „zębami". Powrót do szpiczastych dachów to okres od schyłku XVIII do połowy XIX wieku.
Po 1850 roku, gdy Austriacy drastycznie przebudowali fortyfikacje Wawelu na cele wojskowe, Baszta Złodziejska dostała nowe zwieńczenie: z nowymi „zębami", zasłaniającymi płaski taras dachu. Z kolei w połowie XX wieku, gdy przeprowadzono jej gruntowna restaurację, straciła blanki, ale pozostała z płaskim dachem. Taką znaliśmy ją do czasu rozpoczętego w tym roku remontu.
– Teraz wróciliśmy do dachu, jaki ma na austriackim rysunku technicznym z połowy XIX wieku, sprzed przebudowy – mówi prof. Marcin Fabiański, wicedyrektor ds. konserwatorsko-technicznych Zamku Królewskiego na Wawelu.
Remont baszty obejmuje też m.in.: prace instalacyjne, wymianę stolarki drzwiowej, okien, oczyszczenie ścian (właśnie trwa czyszczenie wnętrza, jak też renowację przyległego odcinka muru obronnego.
Przy okazji archeolodzy zajrzeli do podziemi – do kamiennego lochu. Ponad cztery metry pod posadzką pierwszej kondygnacji baszty znaleźli kamienny bruk – z wapienia i z fragmentami cegieł, które stanowią zapewne uzupełnienie z czasu z późniejszych napraw. To bruk prawdopodobnie z XVII lub XVIII w. Wskazywałyby na to m.in. znalezione tu monety.
– Bruk pochodzi więc z czasu, kiedy jeszcze w lochu pod basztą funkcjonowało więzienie – zwraca uwagę dr Janusz Firlet, archeolog z Zamku Królewskiego na Wawelu.
Nie zachowały się tutaj pamiątki po samym więzieniu, loch był bowiem i później użytkowany, np. w czasach austriackich, wprowadzono tam instalacje. Te instalacje mają teraz zniknąć, a po zakończonym remoncie będziemy mogli zaglądać do lochu – przez szybę w posadzce sklepu na parterze.
Koszt remontu baszty to prawie 1,6 mln zł. Tegoroczne prace Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa wsparł dotacją w wysokości 440 tys. złotych.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 18.12.2014 r.
Miejsce publikacji: 4