26 lutego 2020. To przedmioty o wyjątkowej wartości, namacalne atrybuty monarszego majestatu Rzeczypospolitej – mówią historycy sztuki o regaliach odnalezionych w ciągu trzech ostatnich lat w trakcie konserwacji sarkofagów królewskich na Wawelu. Mowa o koronach i berłach królów Władysława IV Wazy i Augusta II Mocnego i złoconym jabłku Zygmunta III Wazy.
W dziejach Polski nie brakowało koronowanych władców, jednak dziś w polskich zbiorach jest niewiele regaliów – osobistych oznak majestatu władzy monarszej, z których najważniejsza była korona, jabłko i berło. Bezpowrotnie przepadły zrabowane z Wawelu przez Prusaków w 1795 roku insygnia koronacyjne. Jedynym zabytkiem tego typu pozostaje użyty jednorazowo w 1734 roku komplet insygniów koronacyjnych Augusta III Sasa, obecnie w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie. Z używanych przez królów na co dzień tzw. koron osobistych zachowała się zapewne tylko jedna, taki bowiem charakter przypisuje się koronie odnalezionej w 1910 r. w Sandomierzu, interpretowanej jako korona hełmowa króla Kazimierza Wielkiego (dziś w skarbcu katedry wawelskiej). W związku z tym jedynymi regaliami, które w polskich zbiorach w miarę licznie występują, są regalia grobowe – użyte w trakcie ceremonii pogrzebowej władcy, najczęściej wykonane na tę okoliczność i złożone wraz z ciałem króla do trumny. Ale i spośród nich nie wszystkie przetrwały do naszych czasów.
Tym cenniejsze są zatem przedmioty wydobyte w ciągu ostatnich trzech lat przy okazji odnowy sarkofagów polskich władców spoczywających w kryptach katedry na Wawelu. W 2017 roku w trumnie królowej Anny Habsburżanki (zm. 1598), żony Zygmunta III Wazy, odnaleziono koronę i berło jej syna – Władysława IV (zm. 1648). W 2018 roku w sarkofagu Zygmunta III (zm. 1632) odnaleziono pozłacane jabłko, z kolei w 2019 roku w metalowym sarkofagu Augusta II Mocnego odnaleziono pozłacaną koronę i berło.
Regalia zostały oczyszczone, zabezpieczone i zakonserwowane. Ich odnalezienie daje szansę na przeprowadzenie specjalistycznych badań z zakresu historii sztuki. Jak wynika ze wstępnej analizy, berło Władysława IV było najprawdopodobniej wykonane jeszcze za życia jego ojca – króla Zygmunta III. Być może zatem było osobistym, używanym przez Wazów atrybutem władzy monarszej. Póki co zagadką pozostaje czas, kiedy korona Władysława IV trafiła do sarkofagu jego matki. Ostatnie udokumentowane otwarcie sarkofagu króla Władysława IV miało miejsce w latach dwudziestych XX wieku. Po wykonaniu kopii korony, jej oryginał miał wrócić na swe pierwotne miejsce. Dlaczego więc i korona i berło króla znalazły się w sarkofagu Anny Habsburżanki?
Odnowa sarkofagów królów i bohaterów narodowy z krypt wawelskich, prowadzona od 2017 roku, to jeden projektów kluczowych Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Dzięki środkom Funduszu odnowiono dotychczas sarkofagi m.in. królów Stefana Batorego, Zygmunta Augusta, Zygmunta III Wazy, królowej Anny Jagiellonki, marszałka Józefa Piłsudskiego, Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. W pracowni konserwatorskiej znajduje się obecnie trumna Augusta II Mocnego, której konserwacja będzie kontynuowana w roku 2020. W styczniu 2020 r. w ręce konserwatorów trafiły dwa kolejne wawelskie sarkofagi: królewicza Zygmunta Kazimierza Wazy (1640–1647) i królewny Marii Anny Izabeli Wazówny (ur. i zm. 1642) – dzieci Władysława IV i królowej Cecylii Renaty.