22 września 2020. Południowa nawa i kruchta kościoła św. Katarzyny na krakowskim Kazimierzu to jedno z czołowych osiągnięć architektury gotyckiej przełomu XIV i XV wieku na ziemiach polskich. Przy wsparciu Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa zakończono tu odnowę elewacji z białego wapienia jurajskiego.
Kościół św. Katarzyny fundował po 1340 roku król Kazimierz Wielki. Od samego początku zakładano, że świątynia będzie monumentalną budowlą, a jej wnoszenie rozciągnie się w czasie. Do 1378 roku powstało prezbiterium. W kolejnych latach przystąpiono do wznoszenia korpusu nawowego. W nawie południowej, zdobionej na wzór katedry wawelskiej okładziną z białego wapienia, umieszczono główne wejście do świątyni, chronione okazałą kruchtą. Wiodło ono do wnętrza wprost z najważniejszej drogi pielgrzymkowej ówczesnej Polski, którą tłumy pątników zmierzały do położonego tuż obok sanktuarium na Skałce – miejsca męczeństwa św. Stanisława, patrona Królestwa Polskiego. Nie dziwi zatem, że południowej elewacji kościoła św. Katarzyny nadano niezwykle wyrafinowaną formę o wyjątkowej klasie artystycznej. Nieznany z imienia twórca tej elewacji znał dobrze współczesne osiągnięcia czołowych warsztatów kamieniarskich Europy Środkowej. Wyraźne są tu inspiracje rozwiązaniami technicznymi i estetycznymi stosowanymi przez budowniczych katedry św. Wita w czeskiej Pradze – Macieja z Arras (zm. 1352) i Piotra Parlera (zm. 1399). Południową nawę i kruchtę kościoła św. Katarzyny cechuje przede wszystkim wyraźne podporządkowanie architektury celom dekoracyjnym. Widzimy zatem krzyżujące się pod kątem prostym linie dekoracji, pięcioboczne przypory o wyłącznie dekoracyjnym charakterze, migdałowe profile żebrowań. Umieszczenie w każdym z przęseł nawy dwóch okien, niewynikające z układu żeber sklepień, dyktowane było chęcią podkreślenia harmonijności i precyzji podziału elewacji. Nawet tradycyjnych form użyto tu w sposób dalece niekonwencjonalny, jak choćby w przypadku portali, o których krakowski historyk sztuki Marcin Szyma pisał, że ich „fiale niczego nie wieńczą, węgary niczego nie niosą, archiwolta wydaje się zawieszona w powietrzu”.
Czas powstania nawy południowej z kruchtą jest przedmiotem sporów wśród specjalistów, podobnie jak osoba fundatora. Pewne, że ta część kościoła św. Katarzyny istniała już na początku XV wieku. Być może zatem ukończono ją niedługo przed rokiem 1400. W początkach XX wieku część zniszczonych upływem czasu detali rzeźbiarskich została zamieniona na współczesne elementy z wapienia pińczowskiego. Dotyczyło to m.in. pięknych pinakli oraz zdobiącej elewację kruchty figurki Matki Boskiej.
Południowa elewacja korpusu nawowego i elewacja kruchty były odnawiane przez ostatnie trzy lata (2018–2020). To część szerszego programu zabezpieczenia murów kościoła św. Katarzyny. Ich zły stan dawał o sobie znać od pewnego czasu. Kilka lat temu odpadła część profilowanego gzymsu spod dachu, a resztę gzymsów trzeba było zabezpieczyć siatką.