18.12.2014 r. – Dom Pod Globusem | Aleksander Gurgul
Dom Pod Globusem błyszczy jak nowy
Od środy krakowianie mogą podziwiać odrestaurowaną elewację słynnego domu Pod Globusem. Zdjęto już rusztowania zasłaniające siedzibę Wydawnictwa Literackiego, choć nadal nie uruchomiono zegara.
– Budynki z przełomu XIX i XX wieku mają się coraz lepiej, ale w dalszym ciągu wiele krakowskich zabytków wymaga remontu – mówi Michał Wiśniewski z Instytutu Architektury.
Remont kosztował ponad 1,7 mln zł, z których Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa wyłożył blisko 480 tys. (27,6 proc.). Od środy elewacja błyszczy w promieniach słońca, mimo że wewnątrz i od strony podwórka nadal trwają prace. Zwróciliśmy uwagę na zegar, który zatrzymał się na godz. 15.50. – Jego mechanizm zostanie niebawem uruchomiony, kiedy tylko to będzie możliwe – uspokajał Marcin Baniak, przedstawiciel Wydawnictwa Literackiego, które w domu Pod Globusem ma swoją siedzibę. Dzięki uprzejmości WL udało nam się odwiedzić reprezentacyjną Salę Mehofferowską i wejść na „balkonik grafików", bo tak pracownicy wydawnictwa nazywają balkon od strony Basztowej, z którego rozciąga się widok na Planty i ul. Sławkowską. – Teraz po remoncie utrzyma więcej niż trzy osoby – żartowali graficy WL.
Będący przykładem wczesnego modernizmu dom Pod Globusem wzniesiony został w latach 1904-1906 według projektu Franciszka Mączyńskiego i Tadeusza Stryjeńskiego jako siedziba Izby Handlowo-Przemysłowej. Pierwszy z architektów odcisnął niemałe piętno w historii Krakowa.
– Spośród realizacji Franciszka Mączyńskiego na konserwację wciąż czeka kościół i klasztor Karmelitów przy ul. Rakowickiej oraz willa Vlastimila Hofmana przy ul. Spadzistej. Z kolei kościół Jezuitów przy ul. Kopernika (środki norweskie) czy Pałac Prasy miały więcej szczęścia – puentuje Wiśniewski.
Dom Pod Globusem nie jest wyjątkiem. W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami kilku spektakularnych odsłonięć w centrum miasta (dom Wita Stwosza przy Grodzkiej): Ale również spektakularnych zasłonięć szpecącymi reklamami (Dom własny Ekielskiego na rogu Piłsudskiego i Alej Trzech Wieszczów).
Michał Wiśniewski z krakowskiego Instytutu Architektury zwraca uwagę na to, że w ostatnich latach dzięki publicznym środkom odnowiono wiele budynków z przełomu XIX i XX wieku. – Pałac Sztuki, kamienica Wolnego przy placu Szczepańskim czy wreszcie budynek Starego Teatru doczekały się renowacji – wymienia. Jego zdaniem sytuacja poprawia się z każdym rokiem, ale wciąż można zaobserwować kilka niepokojących przypadków. – Na łamach „Wyborczej" pisaliście o renowacji kamienicy na rogu Stradomskiej i Dietla. Naprzeciwko znajduje się kamienica Ohrensteina (pod kopułą), zaprojektowana przez Jana Zawiejskiego (1911-1913). Przed pierwszą wojną światową była jednym z największych budynków mieszkalnych Krakowa. Dziś jest w opłakanym stanie i wymaga konserwacji. Podobnie Jasny Dom na rogu Łobzowskiej i Biskupiej, to zresztą kolejny projekt Zawiejskiego – tłumaczy.
Na tym lista się nie kończy. – Z okresu secesji interwencji wymagają niektóre budynki projektu Romana Bandurskiego: kamienica Pod Sową przy al. Krasińskiego oraz wille na Salwatorze. Wiśniewski wymienia także eklektyczną siedzibę PKP przy pl. Matejki. – Większość budynków publicznych w jej sąsiedztwie (urzędu marszałkowskiego i Akademii Sztuk Pięknych) jest po konserwacji. Stąd brak prac w tym obiekcie można tłumaczyć jedynie nieudolnością lub brakiem zainteresowania administratora. Najgorzej jest jednak z budynkami międzywojennymi. Dom im. Piłsudskiego na Oleandrach czy pobliski Miejski Dom Wycieczkowy są w bardzo złym stanie. Podobnie jest z Seminarium Śląskim przy al. Mickiewicza, obecnie zarządzanym przez. UJ – krytykuje historyk sztuki.
Autor: Aleksander Gurgul
Data publikacji: 18.12.2014 r.
Miejsce publikacji: 2