Baszta Złodziejska zmieni wygląd, a archeolodzy zejdą do jej podziemi
Zabytki. Na wzgórzu wawelskim rozpoczął się remont Baszty Złodziejskiej. Potrwa do połowy przyszłego roku. Ale szybciej, prawdopodobnie już wczesną jesienią zobaczymy basztę z nowym dachem: namiotowym, czterospadowym.
Szpiczasty, pokryty dachówką dach pozwoli baszcie wrócić do wyglądu sprzed ponad 160 lat. Specjaliści zdecydowali o takiej zmianie ze względów historycznych i kompozycyjnych. Do tego spadzisty dach będzie praktyczniejszy w utrzymaniu niż płaski.
Remont obejmie również oczyszczenie i naprawę ścian baszty, jak i renowację przyległego fragmentu muru obronnego. Będą prowadzone prace konserwatorskie i techniczne wewnątrz, w tym wymiana instalacji. Wymieniona zostanie też stolarka drzwiowa i okien.
W czasie remontu baszty oczywiście nie będzie można, jak dotychczas, kupować pamiątek na parterze (ale na wzgórzu wawelskim nie brakuje innych takich punktów). Gdy po zakończeniu prac znów zacznie działać tu sklep, turyści znajdą w nim nową atrakcję: szybę wprawioną w posadzkę, przez którą będzie można zajrzeć do podziemi. A baszta pod spodem ma loch. – Jest z czasów początków budowy baszty, l połowy XIV wieku. Źródła mówią jednoznacznie: ta baszta służyła do przetrzymywania złoczyńców, osób przyłapanych na występku – mówi prof. Marcin Fabiański, wicedyrektor ds. konserwatorsko-technicznych Zamku Królewskiego na Wawelu. Przypomina, że na Wawelu odbywały się sądy. A Baszta Złodziejska wzięła nazwę właśnie od niektórych rzezimieszków. Tajemnice lochu będą teraz odkrywać: archeolodzy, w ramach remontu są przewidziane ich badania. Remont będzie kosztował prawie 1,6 mln zł. Tegoroczne prace mają dofinansowanie z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa(440 tys. zł).
Autor: Małgorzata Mrowiec
Data publikacji: 11.08.2014 r.
Miejsce publikacji: 4