22.05.2012 r. – Kopce Krakusa i Wandy | Paulina Polak
Kopiec Wandy jak pierś
PROJEKT. Monumentalną pierś z sutkiem wykonanym z „różowych wafelków, galaretek i ciepłych lodów" chcą zrobić dwie artystki z krakowskiego kopca. Najpierw miał być to kopiec Krakusa, ale po protestach w pierś ma się przeobrazić kopiec Wandy.
Wszystko w ramach Festiwalu Sztuk Wizualnych Art Boom, który ruszy 15 czerwca, a jego główną ideą jest prezentowanie sztuki w przestrzeni publicznej. Każda edycja ma swoje hasło. Tym razem brzmi ono „Twierdza Kraków".
– Chodzi o to, żeby odczarować wizerunek Krakowa jako konserwatywnej twierdzy – mówi Aleksandra Nalepa z Krakowskiego Biura Festiwalowego.
I tak projekt miał najpierw nosić tytuł „Sen Kraka". Kopiec miał zostać pokryty agrowłókniną zafarbowaną na róż. Na jego szczyt artystki zaplanowały procesję w celu „zwieńczenia instalacji sutkiem wykonanym z jadalnych materiałów": „pierś jest jednocześnie odwołaniem do seksualności i do macierzyństwa, do cielesności i karmienia, do przyjemności i ekstazy, ale również do cierpienia" – tłumaczą Maria Bitka i Ilona Ludwika Barszcz.
Przeciwko instalacji piersi na kopcu Krakusa zaprotestował Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Padł argument, że kopiec jest mogiłą.
– Kopiec Wandy też – uważa Maciej Miezian z Muzeum Historycznego. -Proponuję do tej instalacji wykorzystać tzw. kopce drogowe, które nasypywano po budowie dróg. Są u wylotu miasta. A Wanda była kobietą konserwatywną, nie pasuje do projektu feministek – mówi Miezian.
– To głupi pomysł i żal go komentować. Znawcy sztuki chyba nigdy tam nie byli – mówi Mariusz Waszkiewicz, szef Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody, przypominając, że nowohucki kurhan wieńczy pomnik z orłem.
Izabela Helbin, szefowa KBF, powiedziała nam, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
Autor: Paulina Polak
Data publikacji: 22.05.2012 r.
Miejsce publikacji: 4