06.02.2012 r. – Odnowa zabytków międzywojennego Krakowa | Magda Wrzos-Lubaś
Zaniedbane perły krakowskiej architektury odzyskają blask?
ZABYTKI. Zabytki modernizmu z okresu międzywojennego to skarb Krakowa, o który trzeba się zatroszczyć. O sposobach ich ochrony i pomysłach na odnowienie dyskutowali wczoraj specjaliści podczas debaty zorganizowanej przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
Wśród panelistów spotkania, które zostało zorganizowane w auli Biblioteki Jagiellońskiej znaleźli się m.in. Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, Jerzy Zbiegień, odpowiedzialny za ochronę krakowskich zabytków i Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego.
-Architektura międzywojenna w Krakowie osiągnęła niespotykaną jakość, nie miała sobie równych ani przedtem, ani potem – mówił Konrad Myślik, badacz i znawca Krakowa, współautor książki „Nieznany portret Krakowa". To w latach 30. powstały trwałe, nowoczesne bryły słynnych krakowskich budowli. Na kilkudziesięciu slajdach prezentujących budynki publiczne z okresu międzywojennego można było wczoraj zobaczyć m.in. stare i współczesne fotografie Muzeum Narodowego, gmachu Biblioteki Jagiellońskiej, kościoła św. Stanisława Kostki na Dębnikach, budynek Filharmonii czy Pałacu Prasy.
– Budowano je według planu zagospodarowania miasta. Powstała zharmonizowana całość, która aż do lat 60. nie została zaburzona – zaznaczył Myślik.
Dzisiaj wiele budynków jest jednak zaniedbanych, brakuje odpowiedniej ochrony, co skutkuje ich degradacją.
Podczas debaty prezentowano zdjęcia najważniejszych zabytków
– Monumentalną architekturę modernizmu w Krakowie uzupełniały detale, o które dziś się nie dba. Są wśród nich rzeźby, klamki, okiennice, balustrady czy posadzki. W architekturze brakuje teraz rzetelności, z jaką je wykonano – mówiła Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Lilianna Sonik, członek Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK) ubolewa nad ignorowaniem wartości zabytków przez krakowian.-Potrzebna jest szeroka akcja edukacyjna, aby uświadomić mieszkańcom, jak cenna otacza ich architektura – mówiła.
-Ponad połowa najcenniejszych budynków z okresu międzywojennego jest już na szczęście wpisana do rejestru zabytków – tłumaczył Jan Janczykowski. Zdradził, że na liście najcenniejszych budynków Krakowa znajdzie się wkrótce monumentalny gmach banku PKO przy ul. Zyblikiewicza, zaprojektowany przez Adolfa Szyszko-Bohusza. – W przyszłości chciałbym, aby na liście zabytków znalazł się gmach Akademii Gómiczo-Hutniczej i Muzeum Narodowego – przyznał.
Gorsza jest sytuacja małych budynków i prywatnych willi. – O ich wartości najtrudniej zdobyć obiektywne informacje. Inicjatywa ich ochrony i renowacji powinna wyjść od właścicieli -dodał Janczykowski.
Zbigniew Beiersdorf, historyk i członek SKOZK uważa, że w Krakowie brakuje zarządzania zabytkowym dziedzictwem.
– Nie ma spójnych, administracyjnych działań. Dlatego właściciele robią co chcą, byle łatwiej szybciej, a więc bezmyślnie – skwitował Beiersdorf.
Spontaniczne, społeczne akcje ratowania zabytków, jak ta, dzięki której odrestaurowano historyczną mozaikę na ścianie biurowca Biprostal, są rzadkie
i niewystarczające.
Autor: Magda Wrzos-Lubaś
Data publikacji: 06.02.2012 r.
Miejsce publikacji: 4