18.01.2011 r. – Spotkanie Prezydenta RP ze SKOZK | MAŁGORZATA SKOWROŃSKA
Kogo Kaczyński odwołał, Komorowski przywróci?
Prezydent rozważa, czy przywrócić do SKOZK osoby wykluczone przez Lecha Kaczyńskiego. – Jest wola, żeby zadośćuczynić tym, których niesprawiedliwie potraktowano – mówi polityk z otoczenia prezydenta. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa to jedna z instytucji najbardziej elitarnych i zasłużonych dla kultury polskiej. Działa od 1978 r., kiedy historyczne centrum miasta zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Komitet zajmuje się ochroną i odnową zabytków. Z jego dokonaniami zapoznawał się wczoraj w Krakowie Bronisław Komorowski – przez Kancelarię Prezydenta płynie finansowe wsparcie dla krakowskich zabytków. W tym roku to 42 min zł. Prezydent zobaczył wizytówki pracy SKOZK: Wawel, kościół Bernardynów, Stary Teatr i Sukiennice.
Przez wiele lat polityka omijała SKOZK. Tak było do 2007 r., gdy prezydent Lech Kaczyński wykluczył z komitetu 23 członków, którzy odmówili złożenia oświadczeń lustracyjnych (odmówili, bo była to funkcja społeczna). Rok później prezydent odwołał kolejne 13 osób. Tym razem pod pozorem braku aktywności w pracach komitetu. W obu przypadkach wykluczone zostały osoby krytyczne wobec Lecha Kaczyńskiego. Do dziś w Krakowie mówi się, że doszło wtedy do „czystki politycznej".
Prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący SKOZK, próbował tłumaczyć prezydentowi Kaczyńskiemu, że lustrowanie tych, którzy nie pełnią funkcji administracyjnych, nie pobierają pensji, a swoją pracę wykonują społecznie, jest niepotrzebne. Bezskutecznie. Wśród wykluczonych znaleźli się m.in.: Józefa Hennelowa (publicystka „Tygodnika Powszechnego"), Krystyna Zachwatowicz (scenograf, prof. krakowskiej ASP), bp Tadeusz Pieronek, prof. Andrzej Zoll (b. prezes Trybunału Konstytucyjnego, b. rzecznik praw obywatelskich), Kazimierz Kutz (reżyser i senator), prof. Jacek Woźniakowski (historyk sztuki, pisarz, polityk). Większość z wykluczonych mianowali poprzednicy prezydenta Kaczyńskiego – Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.
– Do dziś żyjemy tamtymi odwołaniami. Sposób i powody, z jakich się to stało, budzą sprzeciw. Dlatego zdecydowałem się wrócić do tej drażliwej kwestii i przekonać prezydenta, że trzeba naprawić zło, które się stało – mówi „Gazecie" prof. Franciszek Ziejka Swój pomysł przedstawił prezydentowi wczoraj.
Bronisław Komorowski nie odniósł się do prośby, ale od polityka z jego otoczenia słyszymy: – Od kilku tygodni płyną do nas sygnały w tej sprawie. Prezydent nie pozostanie na nie obojętny. Jest wola polityczna, żeby zadośćuczynić tym, których niesprawiedliwie potraktowano.
Bp Tadeusz Pieronek (oświadczenia lustracyjnego nie złożył, ponieważ składał je już wcześniej) określa sposób, w jaki musiał pożegnać się ze SKOZK, za „uwłaczający".
– Czy wrócę? Nie wiem. Z komentarzem poczekam na decyzję nowego prezydenta – mówi biskup.
Z kolei Kazimierz Kutz (wyrzucony za małą aktywność) o ewentualnym powrocie mówi, że byłby to dla niego honor. – Odwołania za prezydenta Kaczyńskiego miały kontekst polityczny. Nie chodzi o rehabilitację tych, którzy zostali wyrzuceni, ale o to, że SKOZK trzeba odciąć od polityki – mówi Kutz. – Mam nadzieję, że nowemu prezydentowi nie przyjdzie z kolei do głowy odwołanie tych, których mianował Lech Kaczyński, bo to byłoby niestosowne.
Autor: MAŁGORZATA SKOWROŃSKA
Data publikacji: 18.01.2011 r.
Miejsce publikacji: 2