Lustracja w Społecznym Komitecie Odnowy Zabytków Krakowa. Pracujący bez wynagrodzenia członkowie SKOZK z ogromnym zdziwieniem przyjęli wezwanie do złożenia oświadczeń lustracyjnych. Niektórzy są gotowi zrezygnować z pracy w Komitecie.Informacja o konieczności złożenia przez członków SKOZK oświadczeń lustracyjnych dotarła do Krakowa z Kancelarii Prezydenta RP przedwczoraj. Niektórzy jego członkowie odebrali już przygotowane dla nich blankiety oświadczeń. Literat Jan Pieszczachowicz złoży jutro rezygnację ze swego członkostwa w SKOZK. Poinformował już o tym przewodniczącego Komitetu profesora Franciszka Ziejkę.- Lustrowanie ludzi, którzy angażują się w pracę społeczną, to cios w społeczeństwo obywatelskie. Na rzecz Krakowa pracuję od kilkudziesięciu lat. Wezwanie mnie, bym wypełniał to oświadczenie, stanowi niesłychany wybryk głowy państwa, który nas obraża- tłumaczy Pieszczachowicz.Niech prezydent mnie wyrzuci Oświadczenia nie wypełni też inny członek SKOZK Krzysztof Kozłowski, zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”.-Jeślijuż nawet zabytków Krakowa nie można odnawiać w sposób cywilizowany, oznacza to, że coś w tym państwie trzeszczy –komentuje bardzo zdenerwowany. I dodaje: – Niech prezydent RP wyrzuci mnie ze SKOZK, jeśli uważa, że w społecznym komitecie nie można działać bez wypełnienia oświadczenia lustracyjnego – dodaje Kozłowski, który był już lustrowany kilkakrotnie, a teraz oświadczenie lustracyjne musi składać jako dziennikarz. Wśród 121 członków Komitetu są m.in. kardynał Franciszek Macharski, biskup Tadeusz Pieronek, Krzysztof Penderecki, Krystyna Zachwatowicz, profesorowe: Władysław Stróżewski, Jacek Woźniakowski, Andrzej Zoil, Aleksander Krawczuk, Jacek Purchla. Większość członków SKOZK podlega ustawie lustracyjnej z racji wykonywanych zawodów, np. Jan Pieszczachowicz jako publicysta miesięcznika „Kraków”. – Nie złożę oświadczenia, choć nie mam żadnych podstaw do obaw. Po prostu nie pozwolę, by po tylu latach pracy społecznej ktoś mną pomiatał – tłumaczy.- W moim przypadku to już trzecie czy czwarte wezwanie do lustracji –wyznaje wiceprzewodniczący SKOZK profesor Jan Ostrowski, dyrektor zamku na Wawelu.Uczestnictwo w Komitecie to honor Maciej Wilamowski, pracownik Kancelarii Prezydenta RP i dyrektor biura SKOZK, wyjaśnia, że podstawą prawną lustracji członków SKOZK jest art. 4 pkt l2ustawy lustracyjnej, który mówi, że obowiązkowi złożenia oświadczeń lustracyjnych podlegają osoby powołane lub mianowane przez prezydenta RP na podstawie ustawy z 1985 roku o Narodowym Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Profesor Ziejka niechętnie komentuj e lustrację w SKOZK. – Przyjmuję przedstawioną nam interpretację prawną do wiadomości. Członkowie Komitetu to ludzie dorośli, każdy sam podejmie decyzję, czy wypełni oświadczenie, czy nie – mówił nam wczoraj. Bardzo zdziwiony koniecznością złożenia oświadczenia lustracyjnego jest profesor Jerzy Zdrada, wiceprzewodniczący Komitetu. – Choć zarządzamy pieniędzmi z budżetu państwa, nasz Komitet jest ciałem o charakterze społecznym. Za pracę nie otrzymujemy pieniędzy. Uczestnictwo w Komitecie to honor. To nam wystarcza – oznajmia, zastanawiając się, czy np. członkowie towarzystw naukowych też będą lustrowani. W podobnym tonie wypowiada się Stefan Jurczak, również członek Komitetu.Niezręczna sytuacja Najbliższe prezydium SKOZK zaplanowano na 24 kwietnia. Czy kontrowersje wokół lustracji wymuszą wcześniejsze spotkanie? – Na razie nikt się do mnie o to nie zwracał – odpowiada profesor Ziejka. Ale w nieoficjalnych rozmowach z członkami SKOZK można usłyszeć, że wiele osób jest oburzonych wymuszoną lustracją Komitetu i oczekuje od jego kierownictwa reakcji w tej sprawie. SKOZK to jedna z najbardziej zasłużonych dla polskiej kultury instytucji. Powstał w l978 roku, gdy Kraków trafił na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego. Zarządza pieniędzmi z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa (jego zwierzchnikiem jest prezydent RP). Nieoficjalnie można usłyszeć, że sytuacja członków SKOZK jest teraz dość niezręczna, bo na ten rok Komitet otrzymał z Kancelarii Prezydenta RP rekordowo wysoką dotację 45,5 mln zł (w ostatnich latach wynosiła średnio ok. 30 mln zł). Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na odnowę Wawelu, klasztorów w Tyńcu i na Bielanach, kościoła Bożego Ciała i Akademii Sztuk Pięknych.
Autor: Magdalena Kursa
Data publikacji: 22.03.2007
Miejsce publikacji: 2