Od dachu do piwnic. Fasada pałacyku Tyszkiewiczów odzyskała pierwotną beżowo-oliwkową kolorystykę
Trwają prace konserwatorskie przywracające historyczny wygląd pałacowi Tyszkiewiczów przy ul. Garbarskiej 1. Zbudowany w 1882 roku obiekt, zaprojektowany przez Tadeusza Stryjeńskiego, był własnością hrabiny Mostowskiej. Potem przeszedł w ręce rodziny Tyszkiewiczów, która w latach 1905-10 przebudowała pałacyk, zmieniając wygląd elewacji. W międzywojniu mieściła się tu m.in. siedziba Automobilklubu Krakowskiego, po wojnie uniwersytetu marksizmu i leninizmu, a w latach 70. ośrodka szkolenia politycznego PZPR. Obecnie w pałacyku gospodarzem jest Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Prace konserwatorskie rozpoczęły się w ubiegłym roku. Sfinansowały je: Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, samorząd województwa małopolskiego oraz wojewoda. W sumie w roku 2004 wydano ponad 450 tys. zł. Prace rozpoczęto od wymiany dachu. – Pokrycie dachu pochodziło z lat 60. Była to blacha stalowa ocynkowana, w wielu miejscach popękana i skorodowana. Uznano, że należy wymienić ją na blachę cynkowo-tytanową – mówi Marian Ziębiński z Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa. Przy okazji przebadano źródła historyczne, w których znaleziono materiały dotyczące pierwotnego wyglądu kopuły na dachu. Kilka łat temu na kopule złamała się iglica i teraz przywrócono ją na miejsce. Na podstawie materiałów historycznych odtworzono też kulę z ornamentem liściastym oraz wieńce przy wieżyczce. W ten sposób wygląd dachu nawiązuje do tego z początku XX wieku. W ubiegłym roku rozpoczęto też prace przy odnowieniu elewacji (wykonano stronę zachodnią i północną). Do tej pory elewacje pałacyku były różowo-łososiowo-białe, wielokrotnie przemalowywane farbami emulsyjnymi. Teraz na podstawie badań ustalono, że na początku XX wieku były one w zupełnie innym kolorze. – Elewacja była monochromatyczna, zbliżona do ciepłego beżu przechodzącego w kolor oliwkowy. Ozdobą elewacji byty pilastry, medaliony, elementy kamienne: balkon z podtrzymującymi go atlantami, kamienny portal – mówi Marian Ziębiński. Konserwatorzy przywrócili pierwotny kolor i wydobyli poszczególne elementy zdobiące fasadę. Obecnie kończą się prace przy odnawianiu elewacji wschodniej i południowej oraz balkonu (od postaci atlantów, dźwigających balkoniki, pałac nosił nazwę „Pod Bałwanami”). W tym roku oprócz prac przy fasadzie pałacyku, odnowiono też elewacje oficyny. Wkrótce rozpocznie się odnawianie stolarki okiennej: wiele okien jest oryginalnych i te zostaną poddane konserwacji, niektóre jednak są w bardzo złym stanie lub zostały zastąpione przez niehistoryczne. W tych przypadkach konieczne będzie odtworzenie według pierwotnych wzorów. Rozpoczynają się też roboty przy zakładaniu izolacji pionowej piwnic. Budynek ma bowiem problemy z wilgocią (dawniej w tej okolicy płynęła Młynówka, w pobliżu jest też wiele starych instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych). Izolacja fundamentów pozwoli na zabezpieczenie budynku przed wilgocią i osuszenie piwnicznych pomieszczeń, które są użytkowane przez gospodarza. W przyszłości należałoby pomyśleć o założeniu także izolacji poziomej w piwnicach. Tegoroczne roboty kosztować będą w sumie ponad 700 tys. zł (z czego 185 tys. zł przekazał SKOZK.
Autor: (WT)
Data publikacji: 12.08.2005
Miejsce publikacji: 4