Prace konserwatorskie na średniowiecznych murach obronnych trwają już od wielu lat i wszystko wskazuje, że konieczne będzie zajmowanie się nimi i w najbliższych. Mury zostały odnowione, w ubiegłym roku otwarto trasę turystyczną, ale pozostały nierozwiązane problemy. Mimo wyremontowania ul. Floriańskiej i ul. Pijarskiej dalej pozostaje problem zawilgocenia w rejonie murów. Wydawało się, że udrożnienie systemów odprowadzania wody deszczowej wokół murów pozwoli na systematyczne pozbywanie się wilgoci, która w Bramie Floriańskiej sięga pierwszego piętra z kaplicą. Tymczasem problem istnieje dalej i wydaje się, że zawilgocenie sięga coraz wyżej. Widać to na neogotyckich polichromiach kaplicy, które łuszczą się, widać na nich wilgotne wykwity. Pierwotnie planowano, że polichromie zostaną poddane zabiegom konserwatorskim, ale przy tym stanie wnętrza nie ma to sensu. Komisja konserwatorska zadecydowała, że konieczne będzie dokonanie kolejnych badań zawilgocenia w bramie, a potem zakupienie specjalnego urządzenia, emitującego fale elektromagnetyczne – to powstrzymuje podciąganie wody spoinami do góry. Członkowie komisji martwili się, że gmina nie dba o utrzymanie odpływów wody deszczowej: pod bramą są kratki, do których ma spływać woda deszczowa, ale odpływy są wyraźnie niedrożne, a woda stoi tuż pod kratkami. Komisja uznała, że trzeba zwrócić uwagę właściwym jednostkom, by dbały o system odwadniający. W ramach tegorocznych prac trzeba będzie też przeprowadzić roboty w piwniczce pod Basztą Pasamoników – jest ona zawilgocona, nie ma w niej posadzki. W sumie na roboty na murach jest w tym roku 250 tys. zł – 50 tys. z funduszy Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, a 200 tys. z budżetu gminy. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa planuje otwarcie trasyna murach w połowie kwietnia. W ciągu sezonu ekspozycja ma wzbogacić się m.in. o manekiny ze strojami dawnych strażników miejskich oraz kopie broni.
Autor: (WT)
Data publikacji: 12.03.2008
Miejsce publikacji: 4